Nie milkną echa przerwanego meczu PSG. Demba Ba jako nowa ikona walki z rasizmem

Demba Ba
"Nowa ikona" walki z rasizmem Demba Ba Fot. Wikipedia
REKLAMA

Pojawiła się nowa ikona walki z rasizmem. Chodzi o piłkarza Demba Ba i incydent z meczu PSG z tureckim Basaksehirem. To Demba Ba zwrócił uwagę na słowa rumuńskiego arbitra bocznego o „negru” i doprowadził do przerwania meczu.

Dogrywkę poprowadzili już sędziowie z Polski, którzy przykładnie razem z piłkarzami obydwu drużyn uklęknęli na jedno kolano, jak na zwolenników ruchu Black Lives Matter przystało. Cały mecz stał się „antyrasistowskim” spektaklem, a Demba Ba „bohaterem walki z rasizmem”, człowiekiem „który wszczął bunt”, dokonał „bohaterskiego czynu” i człowiekiem, który poczynił „duży krok dla ludzkości”. To wszystko tytuły francuskich mediów.

Przypomnijmy, że poszło o zamieszanie na ławce trenerskiej. Sędzia techniczny wskazał na sprawcę i użył po rumuńsku określenia czarnoskóry. Powstaje pytanie, czy gdyby asystent trenera Pierre Webó był biały i stał wśród kilku osób czarnych, to sędzia wskazując go, użyłby zwrotu „to ten biały”? Zapewne tak.

REKLAMA

Kim jednak jest dzielny Demba Ba, mający korzenie w Senegalu piłkarz İstanbul Başakşehir? Przez lata grał we Francji, gdzie się też urodził. Teraz przekonał zawodników obu drużyn do powrotu do szatni po tym skandalu ze słowem „negru”. Sędzia pobłądził i zapomniał o politycznej poprawności. Jednak widok oburzenia na jego postępowanie ze strony Demby Ba budzi uśmiech politowania.

Ten sam piłkarz bowiem 2 kwietnia pisał na Twitterze: „Witamy na Zachodzie, gdzie biali ludzie myślą, że są na tyle lepsi, że rasizm staje się powszechny (…) Biały to sposób na określenie kogoś kolorem skóry”. W tym wpisie jakoś kolory mu nie przeszkadzały.

W czerwcu tego roku Demba Ba zaatakował publicystę Erica Zemmoura. Tam używał formuły o „czarnym człowieku”. Od lat wspiera też byłego piłkarza Liliana Thurama, „twarz” anty-białego rasizmu.

Urodzony we Francji, wybrał grę dla drużyny Senegalu, do której powołał go zresztą ówczesny selekcjoner tej kadry Henryk Kasperczak. Znany jest ze społecznego zaangażowania jako wierzący muzułmanin. W 2013 roku też podnosił bunt i nie chciał założyć nowej koszulki klubu Newcastle.

Poszło o sponsora „Wonga”, firmę kredytową. Szariat, czyli prawo islamskie zakazuje zaciągania pożyczek na kredyt. W 2014 roku, będąc już w Chelsea, wystawił swoją koszulkę na sprzedaż na aukcji, a dochód przeznaczył na Kolektyw przeciwko islamofobii we Francji (CCIF), dzisiaj uważany za organizację wspierającą „separatyzm islamistyczny”.

W 2017 r., razem z Nicolasem Anelką, finansował Panafrykańskie Stowarzyszenie Kryzysowe utworzone przez Kémi Sebę, tzw. „antykolonialistę”, aktywistę z kilkoma wyrokami za antysemityzm.

We Francji głos w obronie sędziego z Rumunii zabrał m.in. wspomniany publicysta Eric Zemmour. Stwierdził, że oskarżenia o rasizm są dziś nadużywane. Wydarzenie z „pozornie rasistowską historią” posłużyło do aktu propagandowego.

Według Zemmoura „rasizm” stał się słowem, które już nic nie znaczy. Zwykle jest to teoria, że ​​jedna rasa jest lepsza od drugiej. Suprematyści pojawiają się wśród rasy białej, czarnej i azjatyckiej. Jest ich jednak niewielu. „Rasizm stał się nieco mglistym wyrażeniem, które już niewiele znaczy” – twierdzi Éric Zemmour, powołując się na Claude’a Lévi-Straussa.

Według Erica Zemmoura, rumuński sędzia wypowiedział tylko słowo „negru”, czyli „czarny” po rumuńsku i nie różni się to niczym od innych określeń jak biały, gruby, wysoki, chudy, etc. Nie ma tu konotacji rasistowskiej, ale zwykłe wskazanie cechy wyróżniającej kogoś z grupy. To definicja, a dopiero polit-poprawna nadinterpretacja czyni z niej „obrazę”.

Źródło: Valeurs Actuelles

REKLAMA