Korwin-Mikke o koronapanice: „D***kracja to rządy idiotów. Lepiej było nie robić NIC”

Janusz Korwin-Mikke.
Janusz Korwin-Mikke. (Fot. PAP)
REKLAMA

Wojnę z koronawirusem przegrywamy. Nikt nie słuchał mnie w marcu, gdy tłumaczyłem, że należy poradzić ludziom chorym i starszym, by pochowali się w mysie dziury i nie robić w zasadzie NIC – pisze w najnowszym felietonie Janusz Korwin-Mikke.

Ocenzurowany na Facebooku polityk Konfederacji publikuje swoje przemyślenia w innych miejscach w Internecie. Najnowszy felieton zamieścił na stronie korwin-mikke.pl.

Prezes partii KORWiN przypomina, że w marcu, gdy epidemia koronawirusa nadciągała do Polski, nie był zwolennikiem paniki i podejmowania różnych działań na „wyczucie”, pod publiczkę. Wskazuje, że podobnie jak on proponował Polsce, zachowały się tylko trzy państwa – Brazylia, Szwecja i Białoruś.

REKLAMA

„Cała reszta świata robiła to samo co Polska. I jest to OCZYWISTY idiotyzm. Ale oczywisty tylko dla ludzi myślących. D***kratycznym światem rządzą politycy – a polityk wie, że jego wyborcy oczekują, by on zrobił COŚ. Cokolwiek – ale by było widać, że on COŚ robi. Po to ludzie wybierają rząd, by coś robił – nie? Za to mu się płaci…” – pisze Korwin-Mikke.

Czytaj także: Dlaczego usunięto konto Korwin-Mikkego? Dyrektor Facebooka tłumaczy

Polityk zauważa, że coraz więcej osób myśli podobnie, jak on w marcu, powstają apele naukowców, uczonych, by zrezygnować z lockdownu, ale dla rządu to wciąż za mało.

Dlaczego? Bo przy podejmowaniu politycznych decyzji nie liczą się głosy uczonych, tylko głosy wyborców, a ci – w większości – najwyraźniej chcą, żeby było tak, jak jest.

„Rząd w Polsce wybiera nie 14.000 uczonych, tylko 28 milionów wyborców. Więc chyba jasne, co musiał zrobić? Mamy tę d***krację – czy nie?” – konkluduje.

Zaznacza, że gdybyśmy poszli drogą Szwecji czy Białorusi w kwestii walki z koronawirusem, sytuacja epidemiczna niewiele by się różniła, ale za to wciąż żylibyśmy „w miarę normalnie”.

„Gospodarka nie przeżyłaby katastrofy – spowodowanej oczywiście nie przez wirusa, lecz przez „rząd”. W d***kracji to politycy są najgroźniejszym wirusem. Obecnie umiera dziennie 600 osób. Właśnie wyszliśmy na PIERWSZE MIEJSCE NA ŚWIECIE w liczbie zmarłych na głowę obywatela. Przegoniliśmy Czechy i Morawy. Nawet w liczbach bezwzględnych przegoniliśmy największy kraj na świecie, czyli Indie!!! Do marca umrze dwadzieścia – raczej chyba dwadzieścia pięć tysięcy ludzi. I wszyscy żyją w stanie histerii” – pisze Korwin-Mikke.

„I akurat w tym momencie rząd – pod naporem (tfu!) Większości, której znudziła się kwarantanna – rozpoczyna znoszenie ograniczeń!!! D***kracja to rządy idiotów. Do tej pory z tego powodu traciliśmy miliardy i biliony. Teraz z tego powodu umierają ludzie” – podsumowuje poseł Konfederacji.

Źródło: korwin-mikke.pl

REKLAMA