
Od 11 grudnia na Litwie rządzi gabinet premier Ingridy Simonyte. Na ministra sprawiedliwości powołano Ewelinę Dobrowolską z Partii Wolności. Powinno to łechtać naszą narodową dumę, ale cieszyć się nie ma czym, a Litwinów żal. Radości też nie wykazują środowiska kresowe.
Od samego początku Dobrowolska ma problemy z wykształceniem, trochę niczym Kwaśniewski. Studia magisterskie ukończyła bowiem bez obrony pracy. Dobrowolska urodziła się w Wilnie w 1988 roku. Chodziła do Gimnazjum im. Jana Pawła II w Wilnie, w 2010 zakończyła studia prawnicze na Uniwersytecie Michała Römera.
W 2012 terminowała w Europejskiej Fundacji Praw Człowieka. W 2019 została nagrodzona przez ambasadę Szwecji na Litwie (za znaczący wkład w poprawę sytuacji w zakresie praw człowieka). Rok później, w 2020 wystartowała zaś w wyborach parlamentarnych z listy liberalnej Partii Wolności.
Dobrowolska chwali się walką o zmianę pisowni polskich nazwisk na Litwie. Jej zasługą jest jednak także działalność na rzecz „prawnego potwierdzenia korekty płci w dokumentach”. W centrum jej zainteresowania są „prawa LGBT”, co jest zgodne z programem jej Partii Wolności. To właśnie z tej partii mandat poselski uzyskał w Sejmie np. „aktywista na rzecz osób nieheteronormatywnych” Tomas Vytautas Raskevičius.
„Ewelina wygrała około czterdziestu takich spraw, jest wielką przyjaciółką osób LGBT” – w wywiadzie dla „Przeglądu Bałtyckiego” pochwalił ją wspomniany aktywista Raskevičius. Partia Wolności wspiera też pomysł „małżeństw homoseksualnych”.
Minister Dobrovolska została wybrana głosami Litwinów, bo Polacy gremialnie tradycyjnie wsparli w ostatnich wyborach kandydatów Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin. Potwierdza to statystyka. W rejonie solecznickim, w którym mieszka 80 procent Polaków (31223 osoby według spisu z roku 2001), na litewską minister z Partii Wolności (Laisvės partija) głosowało… 50 osób (0,39 procenta). 8999 głosów (66,09 procenta) oddano w rejonie solecznickim na polską partię AWPnL-ZChR.
Evelina Dobrovolska była uczestniczką gejowskich parad. Stała m.in. za pojawieniem się polskich flag na Baltic Pride w 2019 roku. Jest zwolenniczką teorii gender i mówiła otwarcie, że „nie po drodze ma z tradycyjnie rozumianym podziałem ról płciowych.” Zapowiada także walkę z „mową nienawiści”.
Nacjonaliści litewscy zarzucili jej, że ma wytatuowanego na ciele gen. Żeligowskiego. Trafili kulą w płot. „Nigdy nie byłam tradycyjna. Czytam Charlesa Bukowskiego i to jego portret mam wytatuowany na ręku” – mówiła nowa minister.
Pojawienie się Dobrovolskiej w rządzie to także wynik „parytetów” (7 kobiet na 15 ministrów) i postawienia na „młodość”. 9 ministrów nie przekroczyło „czterdziestki”.
https://t.co/QrVoR1wZDT przez @KurierWilenski #PolacyNaLitwie #Litwa #Lithuania #Lietuva #Polacy
— Adam Lutostański (@AdamLutostanski) December 10, 2020
Nie potrzeba specjalnej przenikliwości, żeby pojmować sytuację na Litwie. Zakompleksione szaulisy i judeje trzymający władzę od czasu pieriestrojki i utworzenia tego bękarta Puszczy Białowieskiej, nigdy nie dopuszczą do rządu uczciwych Słowian.
wypisz paru uczciwych slowian bo lubie sie dowiadywac nowych rzeczy
Zupełnie jednak inaczej niż Kwaśniewski,bo ten nieuk został wykreślony na 3 roku i oczywiście absolutorium nie uzyskał.To ważne ponieważ kiedy już jego,,mgr” nie dało się obronić,to sugerowano,iż ma wyższe tylko bez tytułu.
ale zolnierzy za granice wyslal na smierc i kaznie arabskie zrobil w polsce. do tego nie trzeba dyplomu.
Widzę jakieś wzorki,czyżby na jej klacie Lucyfer się podpisał?
To byłoby zbyt oczywiste.
od poczatku wiedzialem ze soros przejmuje litwe. oni nienawidza polakow i nigdy by se sami nie wybrali polki. tak ze w polsce ludobujstwo robia litwini a na litwie polacy. panie soros, zatrudnij mnie pan bo widze zes pan myslacy gosc. umiem palic w piecu.
To za mało by o ludobójstwo oskarżyć.
Polskość Litwini tępią od co najmniej 100 lat. Więc skoro jakaś kobieta o polskim pochodzeniu została tam ministrem to pewno tylko dlatego,że ona jest w rzeczywistości bardziej „Jewropejką” niż Polką dbająca o polskie interesy