Nowe koronarestrykcje przed Bożym Narodzeniem? „Będą obowiązywały aktualne obostrzenia, chyba że…”

Rzecznik rządu PiS, Piotr Muller fot. PAP/Paweł Supernak
Rzecznik rządu Piotr Muller/fot. PAP/Paweł Supernak
REKLAMA

Rzecznik rządu Piotr Müller odniósł się na antenie Polsat News do ewentualnego wprowadzenia nowych koronarestrykcji, jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia. Jak mówił, w tej chwili „nie są omawiane warianty zaostrzenia obostrzeń”. Zastrzegł jednak, że może się to stać pod pewnymi warunkami.

W ubiegłym tygodniu minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiadał, że do 27 grudnia nie zostaną wprowadzone żadne zmiany w obostrzeniach związanych z mniemaną pandemią.

Jak dodał, jakiekolwiek zmiany mogą nastąpić dopiero po świętach.

REKLAMA

Szef resortu zdrowia przypomniał również, że rząd przedstawił niedawno długookresowy plan. Zgodnie z nim przez cztery tygodnie utrzymywany jest specjalny reżim sanitarny.

W grudniu rząd wspaniałomyślnie go złagodził, aby Polacy mogli zrobić zakupy przed Bożym Narodzeniem.

Zdaniem Niedzielskiego, skutki wszelkich działań związanych z domniemaną pandemią rozkładają się w dłuższym czasie, zatem nie należy szybko zbyt wyciągać ostatecznych wniosków z najnowszych danych. Dlatego też ewentualne zmiany mogą nastąpić pod koniec grudnia.

Rzecznik rządu Piotr Müller mówił o obostrzeniach w podobnym tonie. – W tej chwili nie są omawiane warianty zaostrzenia obostrzeń przed świętami Bożego Narodzenia – mówił rzecznik rządu.

– Ten scenariusz, który został przedstawiony już jakiś czas temu, jest realizowany. Do świąt, włącznie ze świętami, obostrzenia aktualne będą obowiązywały – zapewniał.

– Chyba, że z jakiegoś powodu sytuacja się pogorszy i będzie trzeba podjąć inną decyzję. Chcemy jednak, żeby ten scenariusz, który jest, został utrzymany – dodał.

Pod koniec listopada premier Mateusz Morawiecki przedstawił „plan walki z koronawirusem” na najbliższe dwa tygodnie. Do 27 grudnia obowiązuje „etap odpowiedzialności”.

Jeśli sytuacja ulegnie poprawie, po tym terminie możliwy jest „etap stabilizacji”. Jeżeli jednak średnia liczba nowych zakażeń przekroczy 27 tys. czeka nas „narodowa kwarantanna”.

Źródła: Polsat News/nczas.com

REKLAMA