Ukraińcy pokłócili się o… kapelusz na choince. „Cerkiew była oburzona”

Choinki z Kijowa Fot. twitter ligovs
REKLAMA

Najważniejsza choinka na Ukrainie stoi na placu sofijskim w Kijowie. W tym roku wywołała jednak polemiki. Poszło o umieszczony na niej… kapelusz. Ostatecznie zastąpiono go w niedzielę 13 grudnia bardziej chrześcijańską gwiazdą.

Kapelusz oburzył m.in. Cerkiew prawosławną. Pomysłodawca projektu podkreślał, że kapelusz wprowadzał „bajkową atmosferę”. W jego miejsce zawiśnie jednak betlejemska gwiazda.

Na 31-metrowej choince powieszono ponad 1500 ozdób i 10 kilometrów lampek. Główne świąteczne drzewko kraju udekorowano w stylu bajkowo-leśnym. Wiszą na niej bombki przedstawiające sowy, wiewiórki, szyszki, a na czubku zainstalowano właśnie kapelusz.

REKLAMA

Do jakich świąt się przygotowujemy? Do Bożego Narodzenia czy do Halloween?” – pytał na Facebooku Iwan Sydor ze służby prasowej Cerkwi Prawosławnej Ukrainy. „Jeśli stawia się choinkę na historycznym placu Sofijskim, trzeba zachować zdrowy rozsądek i zwieńczyć ją gwiazdą, która symbolizuje Boże Narodzenie, światło, nadzieję. A nie czarodziejski kapelusz, który nie ma nic wspólnego z Bożym Narodzeniem i Nowym Rokiem” – dodał.

Argumentował także, że akurat ta choinka stoi na placu Sofijskim, na którym znajduje się jedna z najważniejszych i najstarszych świątyń miasta, Sobór Mądrości Bożej.

Ihor Dobruckyj, który odpowiada za projekt świątecznego miasteczka, tłumaczył z kolei Radiu Swoboda, że takie ozdoby wybrano z myślą o dzieciach. „Wszyscy zapomnieli o klasyce, tradycji: na choince zawsze były leśne postaci, szyszki, żołędzie, grzyby. Teraz w tych trudnych czasach akurat potrzebna jest bajka. Dlatego że z powodu tego Covid-19 wszyscy się boją, chciałoby się czegoś radosnego i wesołego” – dodał.

Na razie zdrowy rozsądek i tradycja wygrały. Ten przykład pokazuje jednak w jak sprytny sposób dawna komunistyczna walka ze świętami Bożego Narodzenia zamienia się w narzucanie ludycznych, łagodnych i ewolucyjnych form bezbożnictwa.

Źródło: PAP

REKLAMA