Winnicki: Znamienne, że z rządu ma polecieć wiceminister Kowalski za obronę suwerenności Polski

Robert Winnicki. (screen/FB)
Robert Winnicki. (screen/FB)
REKLAMA

Wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski (Solidarna Polska) wkrótce ma stracić stanowisko, co ma związek z jego ostatnimi wypowiedziami dotyczącymi negocjacji w sprawie unijnego budżetu. W obronę wziął go jeden z liderów Konfederacji Robert Winnicki.

Nie widzę powodu, dla którego miałbym podać się do dymisji – powiedział we wtorek sam wiceszef MAP Janusz Kowalski.

Dodał, że rząd jest tworzony przez trzy partie koalicyjne, które różnią się poglądami.

REKLAMA

Kowalski w radiu RMF nie potwierdził tych informacji. Pytany, czy ma zamiar podać się do dymisji, zaprzeczył. „Polityka jest grą zespołową. Nie widzę powodu, dla którego miałbym się podawać do dymisji, tym bardziej, że w sprawie np. ostatniego szczytu UE prezentuję konsekwentnie zdanie i ani o milimetr go nie zmieniłem” – mówił.

„Fakty są takie, że niestety rozporządzenie, które będzie warunkować wydawanie pieniędzy z UE dla Polski jest od wczoraj prawem UE. Jest to bardzo zła wiadomość” – podkreślił wiceminister, odpowiadając na pytanie, czy jego zdaniem po ostatnim szczycie UE „Polska utraciła suwerenność”.

„W kwestii ustaleń ostatniego szczytu UE Solidarna Polska fundamentalnie różni się z premierem” – zaznaczył Kowalski.

Jak dodał, nie jest to jednak powód do dymisji. „Rząd jest tworzony przez trzy partie koalicyjne. Gdybyśmy się nie różnili poglądami w innych sprawach, to bylibyśmy w jednej partii. W tej sprawie się różnimy” – powiedział wiceszef MAP.

„Kto ma oczy niechaj patrzy: znamienne, że z rządu ma polecieć wiceminister Kowalski za obronę suwerenności Polski (co by kto nie myślał o jego stylu retorycznym), a na funkcji zostaje i decyzję podejmuje minister Sasin od przewalania 70 milionów i likwidacji górnictwa. Typowy PiS” – skomentował Winnicki.

Kowalski zachowuje jasność myślenia i nie ma zamiaru w milczeniu kroczyć marnym szlakiem wyznaczanym przez premiera Mateusza Morawieckiego i jego popleczników.

Ma swoje zdanie i zgodnie z PiS-owską tradycją musi ponieść odpowiedzialność za odejście od narracji wyznaczanej przez partię Jarosława Kaczyńskiego.

Kwestie obrony suwerenności Polski przed Brukselą nie jest jedyną, którą naraził się rządowi. Kowalski oficjalnie zadeklarował, że nie ma zamiaru szczepić się przeciwko koronawirusowi.

Kowalski pytany był także o swoją deklarację w mediach, że nie zaszczepi się przeciwko koronawirusowi. Podkreślił, że przeszedł już koronawirusa, więc nie ma potrzeby, by się szczepić.

Zaznaczył, że szczepił się w przeszłości na grypę, jednak jego zdaniem polskie państwo nie powinno zmuszać nikogo do szczepień. „Każdy decyduje o sobie i o swoim zdrowiu” – powiedział wiceminister. Podkreślił, że jest zwolennikiem obowiązkowych szczepień dla dzieci.

W sobotę zebrał się zarząd Solidarnej Polski, by omówić bieżącą sytuację i skutki porozumienia ws. budżetu UE zawartego na szczycie Rady Europejskiej. Głosami 12 do 8 zarząd partii odrzucił wniosek jednego z jej członków o wyjście ugrupowania z koalicji rządzącej.

W poniedziałek Kowalski w audycji „RZECZoPOLITYCE” na portalu rp.pl potwierdził, że to on wnioskował o opuszczenie Zjednoczonej Prawicy, ale z zamiarem założenie nowego klubu poselskiego.

Źródła: NCzas.com, Twitter, PAP

REKLAMA