Regulacje, ograniczenia, limity. Rząd wtyka nos w kolejną branżę

Mężczyzna z telefonem. Fot. ilustracyjne. Foto: Pixabay
Mężczyzna z telefonem. Fot. ilustracyjne. Foto: Pixabay
REKLAMA

Władza chce wprowadzić limity na płacenie za pomocą telefonu. Przygotowuje już specjalne regulacje i ograniczenia dla branży.

Chodzi o rynek DCB, czyli Direct Carrier Billing. To sposób płacenia za różne usługi i towary w Internecie – np. aplikacje z Google Play czy AppStore, muzykę, filmy, gazety w formie elektronicznej, itd.

Zamiast podpinać karty płatnicze czy wykonywać natychmiastowe przelewy, wystarczy „zapłacić telefonem”. W skrócie polega to na tym, że akceptujemy płatność, a kwota dopisywana jest do comiesięcznego rachunku w ramach abonamentu u operatora telefonii komórkowej.

REKLAMA

To stosunkowo nowa forma płatności. Rynek ten rośnie z roku na rok i obecnie wyceniany jest na ok. 600 mln zł.

I tu d gry wchodzi rząd, który postanowił wprowadzić pewne regulacje. Opiera się na wytycznych z Unii Europejskiej i dyrektywie „Europejski Kodeks Łączności Elektronicznej”.

Trzy mechanizmy regulujące

Przygotowywana jest ustawa, która wprowadzi trzy mechanizmy regulujące.

Po pierwsze – operatorzy będą musieli uzyskać zgodę klienta na włączenie usługi DCB. Po drugie – będzie odgórnie nakładany limit miesięcznych wydatków na poziomie 70 zł (do możliwej zmiany na życzenie abonenta). Po trzecie – dodatkowe uwierzytelnienie płatności.

Jak argumentują twórcy ustawy, ograniczenia mają na celu „zabezpieczenie praw użytkownika”. Czyli jak zawsze – rząd dba o nasze dobro.

Uregulowanie rynku pozwoli na korzystanie z usług w sposób świadomy, zgodnie z wolą użytkownika – zaznacza Centrum Informacyjne Rządu.

Regulowanie branży w praktyce

Osoby świetnie znające branżę DCB wskazują natomiast, że po wprowadzeniu ustawy rynek się skurczy. Z kilku powodów.

Taka forma płatności zyskiwała na popularności dzięki niezwykłej prostocie – można było zapłacić dosłownie jednym kliknięciem. Teraz cały proces przymusowo się wydłuży, co część abonentów może zniechęcić.

Odgórne ustawienie limitu na 70 zł sprawi, że gros osób kwotę tę z automatu przekroczy. Chociażby dlatego, że mają zamówione różne subskrypcje wynoszące w sumie więcej niż 70 zł. Oczywiście, mogą limit ten podwyższyć, ale mogą też wybrać inny rodzaj płatności.

Operatorzy będą musieli wszystkim usługę najpierw wyłączyć, by potem do nich dzwonić i informować o możliwości jej włączenia.

Maciej Langman, prezes firmy Mobiltek, jednej z największych na rynku, zwraca ponadto uwagę, że branża już ma nałożone regulacje, a teraz dołoży się kolejne.

Jako usługa płatnicza jest objęta dyrektywą PSD2 i ustawą o usługach płatniczych. Konsumenckie aspekty usług cyfrowych podlegają m.in. ustawie o prawach konsumenta czy ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Ze strony rządowej nie padł żaden argument, dlaczego te usługi, oferowane przez podmioty telekomunikacyjne (a można analogicznych usług doszukać się np. w ofercie dostawców energii elektrycznej), mają podlegać ostrzejszym rygorom. Innymi słowy, dlaczego następuje dyskryminacja branży telekomunikacyjnej – zauważa Langman.

REKLAMA