Koncern tytoniowy BAT rozpoczyna testy swojej szczepionki na koronawirusa na bazie liści tytoniowych. Brzmi dość ciekawie…
Chodzi jednak o firmę biotechnologiczną Kentucky BioProcessing (KBP), spółkę zależną brytyjskiego koncernu BAT. 15 grudnia firma ogłosiła rozpoczęcie pierwszych testów szczepionki przeciwko Covid-19 opracowanej metodą z wykorzystaniem tytoniu.
Laboratorium przygotowuje się do przeprowadzenia badań klinicznych pierwszej fazy z kilkoma ochotnikami. Zezwolenie na badania wydała Amerykańska Agencja Leków (FDA).
Droga do zbadania skuteczności szczepionki jest jeszcze daleka. Wyniki testów KBP spodziewane są nie wcześniej, niż w połowie 2021 roku. Pozostaje ona dość daleko w peletonie ścigających się o skuteczną szczepionkę firm. Oryginalność tego środka polega jednak na użyciu tytoniu. Podobno jego właściwości mają wiele zalet, w tym tworzenia wydajniejszej i szybszej produkcji przeciwciał.
W przypadku KBP taka technika umożliwiałaby nie tylko szybsze wytwarzanie szczepionki, ale i jej stabilność w temperaturze pokojowej. Podobna technologia jest używana przez tą firmę w opracowaniu szczepionki na grypę.
W czasie pierwszej fali pandemii ukazywało się sporo informacji o tym, że tytoń łagodzi skutki koronawirusa. Prowadzono tu nawet badania w Chinach i we Francji. Dla wyklinanej przez lekarzy i niszczonej podatkami branży tytoniowej, odkrycie zbawiennych skutków tytoniu w lecznictwie, byłoby czymś w rodzaju koła ratunkowego.
Gdyby tytoń pomógł, z opakowań trzeba by ściągnąć niektóre ostrzeżenia. Koncern BAT to producent m.in. popularnych marek Lucky Strike i Dunhill. Trzeba mieć nadzieję, że nie chodzi tu tylko o pewien chwyt marketingowy.
Źródło: Le Figaro/ AFP