Na wniosek łódzkiej prokuratury sąd zastosował 3-miesięczny areszt tymczasowy wobec 43-latka i jego 21-letniej córki. Podejrzani są o ogromne oszustwa przy obrocie nieruchomościami. Mężczyźnie grozi nawet 10 lat więzienia, a jego córce – do 8 lat.
Z ustaleń poczynionych w toku śledztwa wynika, że podejrzany wyszukiwał osoby, które znajdowały się w trudnej sytuacji finansowej – zadłużone, nieporadne życiowo oraz mające problemy zdrowotne.
– Osobom takim oferował rzekomą pomoc w spłacie zadłużenia, udzieleniu pożyczki, wykupie użytkowanych mieszkań, a następnie ich dalszej sprzedaży lub zamiany. Stopniowo zyskiwał ich zaufanie, pomagając im w drobnych sprawach życia codziennego, robiąc zakupy, czy też dostarczając alkohol. Następnie, wykorzystując niski poziom świadomości prawnej, uzyskiwał pełnomocnictwa do szerokiego działania w ich imieniu. Nie wywiązywał się przy tym ze składanych obietnic. Nie zwracał pokrzywdzonym pieniędzy z przeprowadzanych w ich imieniu transakcji, jak również, wbrew zapewnieniom, nie nabywał dla nich innych lokali, w rezultacie czego, część z nich stawała się osobami bezdomnymi, nieposiadającymi środków do życia. Zakupione przez podejrzanego nieruchomości podlegały dalszym odsprzedażom – mówił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, Krzysztof Kopania.
Obecnie postawione ojcu i córce zarzuty obejmują zdarzenia, jakie miały miejsce w latach 2012-2018. Ustalono, że w przypadku jednej z transakcji z 2018 roku pokrzywdzeni nie otrzymali większości pieniędzy za sprzedaną podejrzanemu nieruchomość. Z podpisanej umowy pożyczki wynika natomiast, że uzyskane środki pożyczyli córce podejrzanego, co jednak nie miało miejsca w rzeczywistości. Te ustalenia były podstawą dla przedstawienia zarzutów 21-latce.
43-latek usłyszał zarzuty popełnienia przestępstw na szkodę 5 pokrzywdzonych oraz łączną kwotę blisko 900 tys. zł. 21-latka natomiast jest oskarżona o współudział w jednym z oszustw na kwotę 150 tys. zł.
Podejrzany może trafić za kratki na 10 lat, a jego córka na 8 lat.
Źródło: se.pl
