Włosi w strachu. Nie było cudu św. Januarego w Neapolu. „To zły znak”

Cud św. Januarego w Neapolu Źródło: YouTube
Cud św. Januarego w Neapolu Źródło: YouTube
REKLAMA

W środę w Neapolu nie doszło do cudu świętego Januarego – przemienienia krwi świętego w ampułce ze skrzepniętej w postać płynną. Włoscy wierni odczytują to za zły znak.

Choć ten cykliczny cud nie jest oficjalnie uznawany przez Kościół Katolicki, to wierni z Neapolu cyklicznie celebrują go każdego 19 września i 16 grudnia.

Tak było i w tym roku – mimo pandemii Covid-19. Tym razem jednak do cudu nie doszło. Włoscy wierni sądzą, że jest to bardzo zły znak.

REKLAMA

Gdy 19 września 1980 r. nie było cudu to dwa miesiące później potężne trzęsienie ziemi nawiedziło południowe Włochy, zabijając ponad 3 tys. osób.

Neapolitańscy katolicy czekali cały dzień, modląc się w katedrze w Neapolu. Wychodzili stamtąd zawiedzeni – podają miejscowe media.

Ostatni raz do cudu nie doszło w 2016 roku.

Zjawisko nie ma naukowego wytłumaczenia

Naukowcy twierdzą, że substancja znajdująca się w zamkniętej fiolce wydaje się zaschniętą krwią, ale nie potrafią do końca wyjaśnić, dlaczego czasami zamienia się w ciecz, a czasami nie.

Badania naukowe nad substancją prowadzone są już od 1902 roku.

Źródło: PAP, onet.pl

REKLAMA