Gdzie są pieniądze z 1 proc. na fundacje? „Beneficjenci dostali 80 proc. mniej”

Senior na wózku, dziewczynka z zespołem Downa, bezdomne psy Źródło: Pixabay, collage
Senior na wózku, dziewczynka z zespołem Downa, bezdomne psy Źródło: Pixabay, collage
REKLAMA

Polacy mają prawo sami zdecydować na co przeznaczają 1 proc. ze swoich podatków. Mogą przekazać te pieniądze na niepełnosprawne dzieci, seniorów, schroniska dla zwierząt… Mama niepełnosprawnego chłopca, Agnieszka Jóźwicka, beneficjentka wypłat, wstawiła alarmujący post na Facebooku. Publikujemy go w całości.

„Jest mi przykro.

Tak zwyczajnie po ludzku przykro.

REKLAMA

Może wbiję kij w mrowisko. Nie chciałam. Nie planowałam. I kilka dni wahałam się nad napisaniem tego posta…
W listopadzie skończyło się księgowanie 1% w większości Fundacji w Polsce. Procenta, który przeznaczany jest i na niepełnosprawnych, i ciężko chorych, i na zwierzęta, i na opiekę nad osobami starszymi… Czyli wszędzie tam, gdzie powinno pomóc Państwo, a nie pomaga… Albo pomaga niewystarczająco…

Niestety. W tym roku pierwszy raz fundacje nie dostawały pieniędzy bezpośrednio z Urzędów Skarbowych, ale z Centrum Kompetencyjnego Rozliczeń w Bydgoszczy. Bez możliwości weryfikacji, z którego urzędu skarbowego była wpłata, ani kto jej dokonał.
Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że w tym roku znakomita większość beneficjentów 1% dostała tych pieniędzy znacznie mniej niż w latach ubiegłych. I to nie mniej o 5%…nie o 10%. Są osoby, które zanotwały spadek o 80%.

Te pieniądze nie miały być przeznaczone na wakacje, malowanie ścian w mieszkaniu, czy nowy telewizor. Te pieniądze miały pokryć ogromne koszty leków, umożliwić kosztowną rehabilitację, czy współfinansować bardzo drogie operacje. Na to wszystko tych pieniędzy nie będzie. Ludzie będą mieli regresy terapeutyczne, mogą stracić życie przez brak funduszy na operację czy terapię, podupadną na zdrowiu przez brak pieniędzy na wykupienie leków.

Nie dlatego, że mało osób przekazało im swój 1%, a dlatego że ktoś w imię nieznanych nikomu przepisów położył na nich łapę.
Fundacje przyznają, że jest problem, pieniędzy zebrały znacznie mniej, brakuje konkretnych wplat, ale nikt nie chce z nimi rozmawiać. Urzedy Skarbowe i Ministerstwo Finansów kpiąco milczą. A beneficjenci 1% rozpaczliwie próbują odzyskać swoje pieniądze. I zbierając dowody, że brakuje konkretnych wpłat, i próbując zainteresować tematem media. Bo bez nich ani rusz.
Dlaczego mi przykro?

Z dwóch powodów.

Pierwszy? Że znów okradziono tych, którzy mają najmniej… I to w białych rękawiczkach. Ale nic mnie już nie zdziwi.
Drugi? Że media milczą. Nieliczne (2-3 portale) nieśmiało podjęły temat, a raczej go musnęły, i… cisza.
Kiedy Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok w sprawie Aborcji – niepełnosprawni byli na świeczniku. Media szalały, politycy przekrzykiwali się obiecując chęć pomocy i wsparcie.

A teraz? A teraz wróciła szara rzeczywistość.

Biedni zostaną biednymi. Niepełnosprawni niepełnosprawnymi. A świat kręci się dalej.
Bo przecież bardziej się klika temat gołego biustu jakiejś gwiazdy, niż ten margines społeczeństwa co niedomaga…”

Jest mi przykro.

Tak zwyczajnie po ludzku przykro.

Może wbiję kij w mrowisko. Nie chciałam. Nie planowałam. I kilka…

Opublikowany przez Agnieszkę Jóźwicką Poniedziałek, 14 grudnia 2020

REKLAMA