Bułgaria wyrzuciła szpiega-dyplomatę, Rosja zapowiada retorsje

Sofia Fot. ilustr. Wikipedia
REKLAMA

Ambasada Rosji w Sofii oświadczyła 18 grudnia, że wydalenie jej dyplomaty z Bułgarii jest „bezpodstawne”. Dodano, że Moskwa „zachowuje sobie prawo do podjęcia retorsji”.

„To bezpodstawne wydalenie nie przyczynia się do utrwalenia stabilizacji regionu Morza Czarnego” – głosi komunikat wydany przez rosyjska ambasadę. Placówka ujawniła też, że wydalony dyplomata to attache wojskowy.

Bułgarski resort spraw zagranicznych poinformował tego samego dnia, że dyplomatę wydalono z kraju za działalność szpiegowską. Pracownik rosyjskiej placówki otrzymał 72 godziny na opuszczenie kraju. Jako przyczyny wskazano „działania niezgodne ze statusem dyplomatycznym”.

REKLAMA

Bułgarska prokuratura ustaliła we współpracy z Państwową Agencją Bezpieczeństwa Narodowego (kontrwywiadem), że dyplomata od 2017 roku zbierał dla rosyjskiego wywiadu wojskowego dane. Chodziło m.in. o liczebności amerykańskich wojsk biorących udział we wspólnych ćwiczeniach na terytorium Bułgarii. Informacje te przekazywał obywatel bułgarski w zamian za korzyści majątkowe.

Decyzja o wydaleniu attache wojskowego Rosji zapadła po trzydniowej wizycie w Bułgarii amerykańskiego generała Erica Wendta, szefa sztabu ds. operacji specjalnych NATO. Omawiał w Sofii warunki uczestnictwa bułgarskich sił specjalnych w misjach Sojuszu.

W mijającym roku to już szósty rosyjski dyplomata wydalony z Bułgarii za szpiegostwo. Od października 2019 roku liczne afery szpiegowski znacznie ochłodziły historycznie dobre relacje Sofii z Moskwą.

Źródło: PAP/ AFP

REKLAMA