
Publicysta Rafał Ziemkiewicz był gościem telewizji Republika, gdzie skomentował wprowadzenie drugiego lockdownu w Polsce, a także zdradził, czy zamierza się zaszczepić na koronawirusa.
Minister Zdrowia Adam Niedzielski w czwartek ogłosił wprowadzenie lockdownu, pod wdzięcznie brzmiącą nazwą „narodowej kwarantanny”, która potrwa od 28 grudnia do 17 stycznia. W międzyczasie, w Sylwestra od godziny 19 obowiązywać będzie zupełnie nielegalna godzina policyjna.
„To się nie trzyma kupy”
Ziemkiewicz podkreślił, że sposób i czas wprowadzania nowych obostrzeń jest nielogiczny. – Polacy się teraz zastanawiaj tylko, jak je obejść. Podnoszą się głosy, dlaczego to jest niepotrzebne, jak protestować. Coraz gorzej to wygląda – mówił.
Publicysta zwrócił uwagę także na niespójną rządową narrację. Ten jednego dnia opowiada jak świetnie radzimy sobie z koronawirusem, by następnego wprowadzać niemal całkowite zamknięcie kraju.
– Dla wielu branż to kolejna katastrofa, jeśli ktoś uwierzył w zapewnienia rządowe i np. zaśnieżył sobie stoki, co wiele kosztowało, to teraz jest w bardzo trudnej sytuacji – skomentował Ziemkiewicz.
– Nikt nie rozumie, czemu jest ta fala zaostrzeń, z perspektywy zwykłego Polaka to się nie trzyma kupy – dodawał.
Ziemkiewicz się zaszczepi?
Rafał Ziemkiewicz odpowiedział też na pytanie, które ostatnio zadawane jest chyba każdemu, czyli o szczepionkę na koronawirusa i to, czy zamierza się zaszczepić.
– Ja nie mam zamiaru się szczepić, ale wolałbym też podjąć tę decyzję z lekarzem, który się na tym zna – powiedział.
– Nie dziwię się, że ludzie podchodzą bez entuzjazmu do tych szczepionek, także lekarze – dodał Ziemkiewicz. – Ta szczepionka jest dość nagle zrobiona i są wątpliwości, czy została właściwie przebadana, czy będzie skuteczna.