
Szokująca zbrodnia wstrząsnęła Filipinami. 46-letni policjant w trakcie sąsiedzkiej kłótni zastrzelił 52-letnią kobietę i jej 25-letniego syna. Dramatyczne sceny nagrali bliscy zamordowanych.
Do tragedii doszło w niedzielę ok. godz. 17 czasu lokalnego Paniqui, 230 km od Manili.
Powodem sąsiedzkiej egzekucji okazała się zabawa 25-letniego Fraka Anthony’ego Gregorio, który strzelał do podwórku z działka na sprężone powietrze.
Hałas wyprowadził z równowagi 46-letniego policjanta Jonela Nezcuę.
Funkcjonariusz wybiegł z domu i zaczął grozić 25-latkowi, że go aresztuje. Do sporu wtrąciła się Sonya Gregorio. Zaczęli wypominać sobie dawne spory. Chwilę później zbiegli się inni członkowie rodzin.
Kobieta objęła syna chroniąc go przed aresztowaniem. Wtedy podeszła do niej kilkuletnia córka Jonela, zaczęła uderzać 52-latkę telefonem i krzyczeć: „puść go!”, „mój tata jest policjantem!”. „Nie obchodzi mnie to” – odpowiedziała kobieta.
Wtedy funkcjonariusz strzelił jej w głowę, nie oszczędził też Franka.
Zbójca początkowo zbiegł z miejsca, w którym oddał cztery strzały do swoich ofiar. Po godzinie jednak sam zgłosił się na komisariat, przyznał do wszystkiego i oddał pistolet.
⚠️ MAJOR TRIGGER WARNING ⚠️ #JusticeforSonyaGregorio please repost or retweet this!! the filipino policeman shot two civilians off duty. JONEL NUEZCA IS A MURDERER‼️ and his daughter is just as GUILTY! pic.twitter.com/l8qsdOoNIk
— CJ (@cjoaquinnn) December 21, 2020
– To czyste zło. To diabeł, który dopuścił się zbrodni na oczach córki. Zasługuje na to, by gnić w więzieniu – powiedział senator opozycji Franklin Drilon.
Sprawa nabrała wymiaru politycznego, bo opozycja zarzuca prezydentowi Rodrigo Duterte, że wzmocnił władzę policji.
Organizacje pozarządowe przypominają, że w 2016 roku Duterte wypowiedział krwawą wojnę gangom narkotykowym. Od tego momentu zginęło już ponad 8 tys. ludzi.
Źródło: Polsat News