Polacy utknęli w Dover. Brak jedzenia, toalety i gigantyczne kolejki. Francja po dwóch dobach częściowo otworzyła granice [FOTO/VIDEO]

Kolejka w Dover na granicy angielsko-francuskiej.
Po zamknięciu przez Francję granic, momentalnie w angielskim Dover utworzył się sznur aut. Na zdjęciu ledwie ułamek kolejki. (Fot. Twitter/RaviSinghKA)
REKLAMA

O północy z wtorku na środę Francja częściowo przywróciła możliwość wjazdu na swoje terytorium z Wielkiej Brytanii – poinformował francuski rząd.

W związku z nową odmianą koronawirusa, która rozprzestrzenia się w Anglii, w niedzielę Francja zamknęła granicę dla przyjazdów z Wielkiej Brytanii.

Zarówno powietrzną, jak i lądową. Zawieszono połączenia samolotowe, samochodowe, kolejowe i przeprawy promowe.

REKLAMA

Dotyczyło to nie tylko ruchu pasażerskiego, ale też transportu towarów. Momentalnie w angielskim Dover utworzyły się gigantyczne kolejki samochodów osobowych i ciężarowych, które nie zdążyły wydostać się z Wielkiej Brytanii.

We wtorek po południu liczba ciężarówek czekających na możliwość wyjazdu z Wielkiej Brytanii sięgała prawie 3000. Wśród oczekujących na wjazd do Francji było i wciąż jest również wielu polskich kierowców.

Sporo z nich została bez żywności. W okolicznych sklepach momentalnie opustoszały półki, a żaden ze sklepów nie był przygotowany na tylu klientów i zabrakło zapasów w całym mieście.

Nie wyrabiały także usługi sanitarne. Jak relacjonuje jeden z polskich kierowców, wszystko dookoła jest – tu cytat – „zaszczane i zasrane”.

– Zapadła jakaś tam klamka (o natychmiastowym zamknięciu granic – red.) i standardowo nikt na to nie jest przygotowany – relacjonuje polski kierowca. Pełen film na końcu.

Poniższy obrazek pokazuje nie samą kolejkę do przekroczenia granicy, ale „kolejkę kolejki”. Ciężarówki znajdujące się na jej końcu skierowano na pobliskie lotnisko w Dover, by tam oczekiwały na otwarcie granic.

Przez paniczną decyzję o zamknięciu granic także dla branży transportowej, przerwano łańcuchy wielu dostaw, a kierowcy-pracownicy, którzy utknęli w Dover nie zdążą wrócić na Święta Bożego Narodzenia do domów.

Rozładowanie korków, które powstały na granicy, może potrwać nawet trzy dni.

Kanał La Manche otwarty. Konieczne testy

Przywrócenie możliwości podróży przez kanał La Manche jest efektem porozumienia, które we wtorek późnym popołudniem zawarły rządy Francji i Wielkiej Brytanii.

Dotyczy to obywateli Francji i pozostałych państw Europejskiego Obszaru Gospodarczego oraz ich współmałżonków i dzieci, rezydentów Francji i pozostałych państw EOG oraz osób – niezależnie od narodowości – odbywających niezbędne podróże, w tym personelu medycznego walczącego z Covid-19, osób zajmujących się międzynarodowym transportem towarów, załóg kutrów rybackich oraz kierowców autobusów i pociągów.

Jednak wszyscy będą musieli mieć negatywny wynik testu na obecność koronawirusa, uzyskany w ciągu 72 przed wyjazdem.

Zgodnie z porozumieniem, władze brytyjskie będą przeprowadzać testy u kierowców ciężarówek mających wjechać do Francji, a w przypadku potwierdzenia u nich obecności wirusa, będą się oni musieli izolować przez 10 dni, zaś władze brytyjskie zapewnią im zakwaterowanie.

I analogicznie – w przypadku kierowców mających wjechać do Wielkiej Brytanii, odpowiedzialna za to będzie Francja.

REKLAMA