Brytyjski sąd chce uśmiercić Polaka, bo jego życie „nie ma sensu”. Matka i siostra zrozpaczone

Eutanazja. Obrazek ilustracyjny. Foto: pixabay
Eutanazja. Obrazek ilustracyjny. Foto: pixabay
REKLAMA

Portal LifeSiteNews donosi, że sąd w Wielkiej Brytanii odmówił opieki medycznej Polakowi pogrążonemu w śpiączce. Mężczyzna nie wymaga podpięcia do aparatury podtrzymującej życie – oddycha samodzielnie. Mimo to dyrekcja szpitala postanowiła przerwać podawanie pacjentowi wody i jedzenia. Sprzeciwiają się temu matka i siostra pacjenta.

Polski pacjent jest znany jako „P” lub „RS”. Mężczyzna doznał poważnego uszkodzenia mózgu na skutek zawału serca, który przeszedł w swoim domu w Anglii.

Polak jest obecnie w śpiączce. Lekarze twierdzą, że pacjent resztę życia spędzi w stanie „minimalnej świadomości”.

REKLAMA

W Wielkiej Brytanii stosuje się ocenę „jakości życia”. W myśl przyjętych kryteriów, dalsza egzystencja w takim stanie „nie ma sensu”.

W związku z tym zespół prawny szpitala uniwersyteckiego w Plymouth, w którym przebywa Polak, zwrócił się do sądu o orzeczenie uznające za legalne pozbawienie pacjenta opieki podtrzymującej życie.

Chodzi o usunięcie rurek do karmienia i nawadniania.

Żona Polaka zeznała, że jej mąż „nigdy nie chciał być ciężarem dla swojej rodziny”. Poparła wniosek szpitala o zakończenie każdej czynności medycznej podtrzymującej życie pacjenta.

Przeciwne uśmierceniu RS są jednak jego matka i siostra, które powołują się na katolickie wyznanie ich bliskiego.

Jak podkreślają, mężczyzna regularnie uczęszczał na Mszę św. i zdaniem rodziny „sprzeciwiał się zarówno aborcji, jak i eutanazji i nie chciałby umrzeć w ten sposób”.

Ponadto przed śmiercią nie mógł dostąpić wiatyku.

Rozprawa w sprawie życia Polaka odbyła się 15 grudnia. Sędzia Jonathan Cohen stanął po stronie żony i dzieci RS.

Jak mówił, usunięcie aparatury podtrzymującej życie Polaka jest w jego „najlepszym interesie”.

Odniósł się także do różnicy zdań na temat rzymskokatolickich przekonań pacjenta. Orzekł, że żona zna go lepiej niż matka i siostra.

Sąd dopuścił jednak możliwość „pożegnania się matki z synem”. Obejmuje ona także czas potrzebny na odbycie kwarantanny.

Źródło: LifeSiteNews.com

REKLAMA