Gdańszczanin zrobił w nocnym klubie kurs tańca na 200 osób. Grozi mu do 8 lat więzienia

Dyskoteka - zdjęcie ilustracyjne. / foto: PxHere
REKLAMA

W związku z wprowadzonymi obostrzeniami jeden z mieszkańców Gdańska zamiast zwyczajnej imprezy zorganizował kurs tańca na 200 osób. Inwencji nie doceniła jednak prokuratura, a mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia.

Będzie prokuratorskie śledztwo w sprawie wydarzeń w jednym z nocnych klubów w samym centrum Gdańska. Zorganizowano tam bowiem kurs tańca na 200 osób, który zdaniem prokuratury był regularną imprezą.

Starsza aspirant Karina Kamińska z Miejskiej Komendy w Gdańsku wyjaśnia, że do złowrogiego zdarzenia doszło w Drugi Dzień Świąt. Interwencję podjęli policjanci, a na miejscu zastali właściciela oraz grupę kilkunastu osób.

REKLAMA

Właściciel powiedział policjantom, że w lokalu, który do tej pory był klubem nocnym, prowadzony jest trening tańca, który przygotowuje uczestników do zawodów mających odbyć się w lipcu przyszłego roku – mówi starsza aspirant Karina Kamińska.

W lokalu, przy stolikach siedziały osoby, które piły różne napoje, w tym alkoholowe, które wbrew obowiązującemu rozporządzeniu kupiły i spożywały w klubie – dodaje. Właściciel nie przyjął mandatu, więc sprawa została skierowana do sądu.

To jednak nie był koniec tragicznych wydarzeń tamtego wieczoru. Drugą interwencję policja podjęła około północy z 26 na 27 grudnia i wówczas na miejscu zastało 200 osób.

Sprawą teraz zajmie się prokuratura, a mężczyźnie ma zostać postawiony zarzut „sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób, powodując szerzenie się choroby zakaźnej”. Grozi za to 8 lat, dodatkowo mężczyzna może dostać 30 tysięcy złotych kary od sanepidu.

Źródło: gazeta.pl

REKLAMA