Hiszpańska prawica dziękuje Polakom

Polacy z Wysp pomagają kierowcom uwięzionym na granicy Wielkiej Brytanii i Francji. Zdjęcie: Ambasada Polski w Wielkiej Brytanii
Polacy z Wysp pomagają kierowcom uwięzionym na granicy Wielkiej Brytanii i Francji. Zdjęcie: Ambasada Polski w Wielkiej Brytanii
REKLAMA

Hiszpanie powszechnie krytykują lewicowy rząd za pozostawienie samym sobie kierowców w Wielkiej Brytanii. Partia Vox dziękuje naszym rodakom i władzom za pomoc niesioną Hiszpanom.

Socjalistyczno-komunistyczny rząd Pedro Sáncheza zostawił na pastwę losu hiszpańskich kierowców uwiezionych w korkach w Wielkiej Brytanii po tym, jak Francja zamknęła granicę – podają media.

Jednocześnie zgodnie informują, iż pomoc niesiona była przez Polaków z Wysp, a także przez żołnierzy przysłanych z Polski.

REKLAMA

Sprawę podniosła tez hiszpańska prawicowa partia Vox.

„Polska wysyła żołnierzy do Wielkiej Brytanii, aby pomagali uwięzionym kierowcom, zarówno ich obywatelom, jak i tym z innych krajów, których rządy opuściły” – pisze na Twitterze Vox.

Pokazano też udostępnione przez polską ambasadę zdjęcie ciężarówki i kierowcy z Hiszpanii i polskich żołnierzy.

„Czy potrafisz zgadnąć z jakiego kraju jest tablica rejestracyjna na tym zdjęciu?. Dziękujemy Polakom za solidarność” – napisała Vox.

Wielu hiszpańskich kierowców ciężarówek, którzy zostali uwięzieni i którzy udzielali wywiadów skarży się na opuszczenie przez lewicowy rząd Pedro Sáncheza.

Wielu narzeka, że ​​nikt, nawet konsulat, się z nimi nie skontaktował.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych udostępniło jedynie numer alarmowy, aby przewoźnicy mogli skontaktować się z władzami hiszpańskimi.

Krajowa Federacja Stowarzyszeń Transportowych Hiszpanii (Fenadismer) ostrzegła, że hiszpańscy kierowcy, którzy zostali uwięzieni w Wielkiej Brytanii z powodu zamknięcia granic przez Francję nie będzie mogło wrócić do domu aż do Sylwestra.

Francuzi otworzyli granice, ale powstały tak wielkie korki, że ruch jest sparaliżowany.

Linia kolejowa Eurostar przeznaczona dla ciężarówek działa zaledwie w 50 procentach swej możliwości. Załadowanie na pokład linii trwa godzinami. Opóźniają to pociągi wahadłowe.

Operacje logistyczne na granicy prowadzone są wyjątkowo nieudolnie – wskazuje hiszpański portal Okdario.

REKLAMA