Lewica, feministki i postępowcy zniszczą wszystko. Wojna o dusze miedzy harcerzami i harcerkami

Od 2 lat dziewczęta mogą wstępować w USA do organizacji skautów - chłopców. Teraz organizacja dziewcząt skarży chłopięcą o podbieranie członkiń. Zdjęcia BSA Las Vegas Council.
Od 2 lat dziewczęta mogą wstępować w USA do organizacji skautów - chłopców. Teraz organizacja dziewcząt skarży chłopięcą o podbieranie członkiń. Zdjęcia BSA Las Vegas Council.
REKLAMA

Amerykańskie organizacje skautów chłopców i skautek prowadza walkę prawną o metody rekrutowania do organizacji. Wszystko dlatego, że w 2018 roku organizacje chłopców zmuszono do przyjmowania dziewcząt.

Feministki w imię równości i niedyskryminacji doprowadziły do tego, że amerykańska chłopięca organizacja harcerska Boy Scouts of America od dwóch lat zmuszona jest także przyjmować dziewczęta. Teraz obydwie, liczące sobie ponad sto lat organizacje Boy Scouts i Girl Scouts toczą ze sobą walkę przed sądem federalnym o nieuczciwe pozyskiwanie członków. Pozew w sądzie federalnym w stanie Michigan złożyła organizacja dziewcząt oskarżając harcerzy o stosowanie nieuczciwych metod pozyskiwania członków, w tym przypadku członkiń.

Harcerki zarzucają harcerzom agresywne kampanie i posługiwanie się „dziewczęcymi” zarejestrowanymi symbolami. Rodzice dziewcząt padają ofiara pomyłek i bezwiednie zapisują córki do harcerzy zamiast do harcerek.

REKLAMA

Harcerze bronią się twierdząc, że jeśli takie pomyłki się zdarzają, to dokumenty i wpisowe są zwracane. Na dowód przedstawiono dokumenty z 19 lokalnych rad harcerskich. Takich rad jest 250. Rodzice, którzy omyłkowo zapisali córki do harcerzy mają zwracane pieniądze. Harcerki oskarżają harcerzy, że posługują się agresywnymi metodami rekrutacji z wykorzystaniem marketingu i kampanii reklamowych, choćby w mediach społecznościowych.

Dla harcerzy zawodowych nowi członkowie, to oczywiście dodatkowe przychody – ze składek. Ale też wielkie datki od prywatnych darczyńców. Im większa i prężniejsza dana organizacja, choćby lokalnie, tym na większa hojność może liczyć.

Obydwie organizacje, które działają od ponad stu lat uzupełniały się. Teraz zaś konkurują liczbą członków i programami. Co charakterystyczne feministki, które doprowadziły do tego, że dziewczęta mogą zapisywać się do harcerzy, nigdy nie walczyły o to by chłopcy zapisywali się do harcerek. Zasada działa automatycznie, ale praktyka jest taka, że rodzice nie zapisują synów do dziewczęcych organizacji. Może dlatego, że te nie prowadziły żadnej intensywnej rekrutacji wśród chłopców.

Okazuje się też, że wbrew postępowym feministkom, które wszystko chcą ulepszać, a wszystko psują, rodzice dziewczynek nie chcą zapisywać ich do chłopców. Większość przypadków harcerek u harcerzy, to efekt pomyłki. Tak czy owak czego się postępowa lewica nie tknie to wszystko zepsuje i efekt jest odwrotny od zamierzonego. Dwie uzupełniające się i współpracujące ze sobą od stu lat organizacje teraz prowadzą prawną wojnę.

REKLAMA