Sylwestrowa godzina policyjna Schrödingera. Premier swoje, rzecznik swoje, a prawo swoje

Rzecznik rządu Piotr Müller oraz premier Mateusz Morawiecki. / foto: PAP
REKLAMA

To będzie prawdziwa godzina policyjna Schrödingera. Premier Mateusz Morawiecki mówi swoje, rzecznik jego rządu Piotr Müller swoje, a stan prawny swoje. Konia z rzędem temu, kto od tak połapie się w rządowym chaosie informacyjnym.

W poniedziałek 28 grudnia weszło w życie nowe rozporządzenie Ministra Zdrowia, które wprowadza między innymi zakaz przemieszczania się, czyli godzinę policyjną, w Sylwestra od godziny 19 do godziny 6 w Nowy Rok.

Rozporządzenie z godziną policyjną

Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia Adama Niedzielskiego z dnia 21 grudnia, które obowiązuje od 28 grudnia wprowadzany jest zakaz przemieszczania się.

REKLAMA

– Od dnia 31 grudnia 2020 r. od godz. 19.00 do dnia 1 stycznia 2021 r. do godz. 6.00 na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej przemieszczanie się osób przebywających na tym obszarze jest możliwe wyłącznie w celu: 1) wykonywania czynności służbowych lub zawodowych lub wykonywania działalności gospodarczej; 2) zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego – czytamy.

Morawiecki bez godziny policyjnej

Według premiera Mateusza Morawieckiego rząd nie wprowadza „godziny policyjnej”, ale jedynie apeluje o nieprzemieszczanie się. – W Sylwestra nie wprowadzamy godziny policyjnej, apelujemy jedynie o nieprzemieszczanie się – powiedział Morawiecki podczas niedzielnej konferencji prasowej.

Radosna twórczość rzecznika rządu

Inne zdanie wyraził rzecznik rządu Piotr Müller. – Nie ma godziny policyjnej i nie była wprowadzona. Mamy zakaz przemieszczania się poza określonymi celami – twierdzi rzecznik, choć oczywiście zakaz przemieszczania się w określonych godzinach, egzekwowany przez policję to właśnie godzina policyjna.

To nie jest godzina policyjna. Te przepisy, które są, one pozostaną – przekonywał. Mówienie, że to nie godzina policyjna to taki sam chwyt jak nazywanie nowych podatków składkami i opłatami.

Policja legitymować może bez tych przepisów, ale pamiętajmy, że równolegle do tych przepisów obowiązuje zakaz zgromadzeń i policja bez tego zakazu przemieszczania może nakładać sankcje – grozi obywatelom Müller.

„Apel” w rozporządzeniu

Być może premier mówiąc o tym, że „nie wprowadzamy godziny policyjnej”, miał podobnie jak Müller na myśli to, że wprowadzają jedynie zakaz przemieszczania się. Choć Morawiecki wspominał o tym, że to jedynie taki apel. Ale apel zawarty w rozporządzeniu.

Jedno jest pewne – rząd Prawa i Sprawiedliwości sprowadził nasz bantustan prawniczy do poziomu kabaretu, dla którego szczytem żartu jest to, że się chłop za babę przebrał.

Chore rozporządzenie niezgodne z prawem

Rozporządzenie obowiązuje, zapis o zakazie przemieszczania się także, jednak absolutnie nie ma żadnej podstawy prawnej, o czym dobrze wiedzą rządzący. Co robić w takiej sytuacji? Załączamy poradę od adwokat Magdaleny Wilk:

Mamy formalny zakaz przemieszczania się w Sylwestra (Dz. U. z 21.12.2020, poz. 2316). Z pewnością wiecie już Państwo doskonale, że jest on absolutnie niezgodny z art. 52 Konstytucji. (…) Nie ma takiej siły, żeby Sąd w sprawie mandatu czy Sanepid w sprawie kary administracyjnej orzekł do godz. 6 rano 1. stycznia. A po tej dacie nie ma już przepisu. Dlatego każde postępowanie zainicjowane wskutek nieprzyjęcia przez nas mandatu musi zostać umorzone. NIE PRZYJMUJEMY MANDATÓW za noc Sylwestrową! Koniec, kropka.

Cały wpis dostępny jest TUTAJ.

REKLAMA