Absurdalne obostrzenie uderza w młodzież i dzieci. To rujnuje ich psychikę i może być niezgodne z konstytucją

Obrazek ilustracyjny. Foto: pixabay
Obrazek ilustracyjny. Foto: pixabay
REKLAMA

Rząd „popisał” się kolejnym fatalnym zapisem dotyczącym restrykcji w walce z epidemią koronawirusa. Okazuje się, że dzieci i młodzież, mający od poniedziałku ferie, jednocześnie mają zakaz wychodzenia z domów.

Postanowienia rządu ws. dzieci i młodzieży to jest kuriozum. Szkoły od wielu tygodni są pozamykane, więc najmłodsi muszą siedzieć w domach i uczyć się zdalnie. Żeby uniknąć wagarów mieli zakaz wychodzenia bez opieki dorosłych do godz. 16.

Teraz premier Mateusz Morawiecki i jego koledzy nie odpuszczają tej grupie. Od poniedziałku co prawda zaczynają się ferie, ale dzieci i młodzież nie pojadą na żadne zorganizowane obozy czy wycieczki, bo wprowadzono zakaz. Mało tego, osoby do 16. roku życia nie będą mogły do godz. 16 wyjść same z domu. Absurdalny przepis ma podobno służyć wspólnemu dobru nas wszystkich.

REKLAMA

Takie domowe więzienie mocno szkodzi psychice. Już wiosną badania przeprowadzone przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę wskazywały, że aż jedna trzecia z nich ocenia swój stan psychiczny jako zły, 63 proc. doskwierała przymusowa izolacja, a 53 proc. przymusowe pozostanie w domu.

Ferie to czas, który mógłby pełnić rolę terapeutyczną, niwelującą trudności, które wiążą się z izolacją, pracą zdalną, emocjami. Ten zapis rozporządzenia nie tylko nie ma podstawy prawnej, lecz także brakuje mu logiki i jest nieludzki – mówi w rozmowie z portalem dziennik.pl szefowa FDDS Monika Sajkowska.

W tej sytuacji Fundacja wystosowała do premiera pismo o skreślenie tego punktu z rozporządzenia. Autorzy listu twierdzą, że „utrzymanie zakazu opuszczenia domu dla osób poniżej 16. roku życia dyskryminuje tę grupę i narusza art. 32 konstytucji, który mówi, że wszyscy są równi wobec prawa i mają prawo do równego traktowania przez władze”.

REKLAMA