Izrael na potęgę się szczepi. I zamyka po raz trzeci w tym roku

Jerozolima/Jerozolima Źródła: PAP/EPA/ABIR SULTAN
Jerozolima/obrazek ilutracyjny/Źródła: PAP/EPA/ABIR SULTAN
REKLAMA

Władze Izraela już po raz trzeci wprowadzają lockdown. Od niedzieli 27 grudnia obowiązują po raz kolejny ostre obostrzenia społeczne, chociaż tempo szczepień w tym kraju jest iście „stachanowskie”.

Ulice w Jerozolimie są mocno wyludnione. Zakazano przemieszczania się dalej, niż kilometr od domu, poza udaniem się do pracy lub szkoły. Zabronione są nawet odwiedziny krewnych. Duża część firm, czy sklepów pozostanie zamknięta. Władze wprowadziły nowe ograniczenia na dwa tygodnie.

Rząd mówi już jednak o możliwości przedłużenia tych restrykcji. To paradoks, ponieważ Izrael właśnie rozpoczął kampanię szczepień i tylko od ubiegłego tygodnia zaszczepiono w tym kraju ponad 280 000 osób. Liczba codziennych zarażeń wynosi około 3,5 tys. przypadków.

REKLAMA

Zamknięcie pogorszy zapewne też sytuacje ekonomiczną Izraela. Z zasiłków dla bezrobotnych korzysta obecnie 620 000 mieszkańców tego kraju. 400 tys. osób, które straciły pracę, przybyło po wybuchu pandemii. Według prognoz liczba bezrobotnych przekroczy wkrótce 700 tys.

Obecne zamknięcie tzw. „mniej istotnych biznesów” może być poważnym ciosem dla przeżywającej trudności gospodarki Izraela. Wielu przedsiębiorców skarży się, że blokada spowoduje „śmiertelny cios ostateczny dla ich biznesów”. Zwłaszcza, że rządowe wsparcie jest podobno mocno niewystarczające.

We wtorek 29 grudnia przedstawiciele handlowców spotykają się w tej sprawie z premierem Benjaminem Netanjahu. Postulują, by obecne „zamknięcie” ograniczyć do maksimum 2 tygodni.

Na początku grudnia OECD prognozowało, że gospodarka Izraela może wzrosnąć o zaledwie 2,3% w 2021 r., po spadku w 2020 o 4,2%. Rosnące bezrobocie i prawdopodobny wzrost liczby bankructw mogą przyszłoroczne ożywienie gospodarcze znacznie utrudnić.

Źródło: Times of Israel/ France Info

REKLAMA