Tak wygląda „dobrowolne” szczepienie w Wojsku Polskim. Awans tylko dla zaszczepionych

Mariusz Błaszczak Źródło: PAP
REKLAMA

Rząd na każdym kroku podkreśla, że szczepienia przeciwko COVID-19 są całkowicie dobrowolne. Tymczasem prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepionkach STOP NOP, Justyna Socha opublikowała na Facebooku pismo skierowane do żołnierzy Wojska Polskiego, których kariera ma być bardzo zależna od tego czy „dobrowolnie” zdecydują się na szczepienie, czy też nie.

Opublikowane przez Sochę pismo było autorstwa Gabriela Brański, dyrektora Departamentu Kadr.

Na samym wstępie zaznaczył, że dokument został napisany na zlecenie ministra Obrony Narodowej Mariusza Błaszczaka.

REKLAMA

Na początku jest oczywiście mowa o szczepieniach dla żołnierzy, którzy „wyrażą taką wolę” już w I etapie.

Dalej przeczytać można, że szczepionki na COVID-19 są „bezpieczne i skuteczne”.

Istotą tego pisma jest jednak sygnał, że w wojsku nastąpi podział na zaszczepionych i niezaszczepionych.

Ci pierwsi będą mieli szanse na rozwój i awans, a ci drudzy będą mieli problem. I tutaj mowa o tzw. dobrowolności staje się mitem.

Co Błaszczak dokładnie kazał przekazać żołnierzom?

„(…) realizacja kluczowych z punktu widzenia Sił Zbrojnych RP informuję, że w roku 2021 tylko zaszczepieni żołnierze kierowani będą na kursy i szkolenia, w tym podoficerskie i oficerskie, a także na kursy kwalifikacyjne i doskonalące” – czytamy w piśmie.

„(…) jedynie żołnierze, którzy poddali się szczepieniu będą mogli w przyszłym roku uczestniczyć w misjach poza granicami kraju oraz będą wyznaczani na stanowiska służbowe poza granicami państwa” – dowiadujemy się z pisma.

I to by było na tyle, jeśli idzie o tzw. dobrowolność w kontekście szczepień przeciwko COVID-19 w Wojsku Polskim. Bez szczepienia nie będzie awansu i dobrze płatnych wyjazdów na misje.

REKLAMA