„Groźni przestępcy” zjeżdżali na sankach. Na szczęście interweniowała policja

Zjeżdżanie na sankach. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
Zjeżdżanie na sankach. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
REKLAMA

W Sportowej Dolinie w Bytomiu ok. 100 osób zjeżdżało na sankach – jako, że od 28 grudnia do 17 stycznia obowiązuje „narodowa kwarantanna”, to policjanci interweniowali i powstrzymali tych „groźnych przestępców”.

„Podczas kontroli stoku przy ulicy Blachówka okazało się, że obiekt pozostaje otwarty wbrew przepisom.

Na jego terenie znajdowało się ok. stu osób, które zjeżdżały na sankach, a właściciel sprzedawał bilety wstępu” – informuje policja.

REKLAMA

„Przedmiotem kontroli było stosowanie się do obowiązku zakrywania ust i nosa na terenie obiektu. Nie stwierdzono nieprawidłowości w tym zakresie. Stok narciarski, w tym wyciągi, serwis oraz wypożyczalnia nart jest nieczynna. Zjazd na sankach nie jest zakazany żadnym obowiązującym rozporządzeniem” – czytamy na profilu Stok – Sport Dolina – Bytom.

„O stwierdzonych nieprawidłowościach powiadomiono Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną i wszczęto postępowania w sprawach o wykroczenie” – informują policjanci.

Jakie szczęście, że służby bezpieczeństwa czuwają i jesteśmy bezpieczni. Co by było, gdyby pozwolono np. tym dzieciom dalej zjeżdżać na sankach…

Źródło: Policja

REKLAMA