W jakim kraju trzeba będzie pokazać dowód osobisty, żeby kupić… rower, a cena paczki papierosów urosła do ponad 10 euro?

Walking Bicycle Źródło: YouTube
Walking Bicycle Źródło: YouTube
REKLAMA

Odpowiedź jest prosta – we Francji. Tradycyjnie 1 stycznia w tym kraju obwieszcza się wszystkie podwyżki i nowe przepisy. W tym roku mamy m.in. rewaloryzację płacy minimalnej, zmianę wyliczania dodatku mieszkaniowego (APL), podwyżki cen znaczków, energii, czy papierosów.

Najciekawszy jest jednak nowy przepis, który narzuca od 1 stycznia posiadanie dokumentu tożsamości przy zakupie nowego roweru. Chodzi o system identyfikacji nowych rowerów.

Otrzymają one „unikalny identyfikator”, do którego będą dołączone dane kontaktowe właściciela.

REKLAMA

Chodzi o walkę z dość powszechnym zjawiskiem kradzieży jednośladów. System ma też umożliwić odnalezienie właściciela w przypadku odnalezienia takiego roweru.

Rozporządzenie w tej sprawie wydano 23 listopada. Wchodzi w życie 1 stycznia dla nowych pojazdów, a 1 lipca 2021 w przypadku sprzedaży rowerów używanych.

Poza tym, od 1 stycznia 2021 r. płaca minimalna we Francji zostanie podwyższona o 0,99% (w ub. roku było to 1,2%), Minimalna stawka godzinowa brutto zostaje podniesiona 1 stycznia do 10,25 EUR (do tej pory było to 10,15 euro). Oznacza to minimalną pensję brutto w wysokości 1554,58 euro przy 35 godzinach pracy tygodniowo.

W 2011 r. minimalne wynagrodzenie wynosiło 1365 euro. W ciągu 10 lat indeksacja wyniosła 13,9%.

1 stycznia kończy się też pomocowy fundusz solidarnościowy w wysokości 1500 euro na pracownika, dla wszystkich sektorów, które zawiesiły pracę z powodu pandemii koronawirusa. Korzystały z niego firmy, których obroty spadły o 50%. Fundusz mają zastąpić inne formy pomocy.

Od 1 stycznia rośnie cena znaczków pocztowych. Cena tzw. czerwonego znaczka (priorytet) rośnie, z 1,16 € do 1,28 € (10,3%). W ciągu ostatnich 10 lat cena czerwonego znaczka wzrosła ponad dwukrotnie.

Rosną te ceny paczek papierosów. Te tańsze z 9,50 do 9,60 euro, pozostałe z 9,90 do 10,50 euro. Druga podwyżka cen tytoniu przewidywana jest na 1 lipca.

Podwyżki nie ominęły też cen energii elektrycznej. Będzie to 2%, czyli ok. 30 euro na gospodarstwo. Dostawcy tłumaczą się kryzysem z powodu… koronawirusa.

Rzeczywiście produkcja energii jest w kryzysie, ale zawinił tu nie tyle koronawirus, co „zielone” pomysły transformacji energetycznej, przedwczesne wyłączanie elektrowni atomowych i dotowanie wiatraków.

Źródło: Ouest France

REKLAMA