Ampułka po pierwszej szczepionce trafiła do muzeum. „Powinni dać to do specjalnej wystawy «XD»”

Szczepionka przeciwko koronawirusowi na tacy.
Szczepionka przeciwko koronawirusowi podana na tacy. (Fot. PAP/PA)
REKLAMA

Szaleństwo szczepionkowej propagandy trwa. Muzeum w Kędzierzynie-Koźlu wyszło nawet krok przed szereg i zaliczyło ampułkę po pierwszej użytej w tym mieście szczepionce do… dziedzictwa kulturowego. Dyrektor placówki postarał się, by eksponat ten trafił pod opiekę jego instytucji.

„To była historyczna chwila – w niedzielę w Kędzierzynie-Koźlu podano pierwsze szczepionki przeciwko wirusowi Covid-19. Jedna z ampułek trafiła jako eksponat do Muzeum Ziemi Kozielskiej” – poinformował lokalny portal kk24.pl.

Do sprawy odniosło się także muzeum wyjaśniając, dlaczego jego dyrektor podjął specjalne starania o niecodzienny eksponat.

REKLAMA

Jak się okazuje, zakończyły się one powodzeniem dzięki uprzejmości naczelnego dyrektora lokalnego Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej.

„Jednym z ważnych celów muzeum jest dbanie o dziedzictwo kulturowe, a co za tym idzie, o zabytki. Od lat toczą się dyskusje, jakie przedmioty możemy uznać za zabytki. Czasami są to rzeczy, które z pozoru nie wzbudzają w nas zainteresowania, lecz – gdy uwzględnimy kontekst – okazują się niezwykle istotnym elementem układanki, jaką jest historia” – tłumaczyło muzeum.

„Przedmiot ten ma wyjątkową wartość, stanowi bowiem świadectwo ważnego epizodu w dziejach świata, jakim jest okres pandemii” – dodano.

Internauci nie mieli litości

Internauci byli jednak bezlitośni i niemal jednomyślnie skwitowali doniesienia z frontu covidowej kultury.

„Relikwia dla covidian i ich religii. Z Konfederackim pozdrowieniem” – czytamy.

„Nie no, to już są jaja na całego. Trochę powagi. Albo robimy atmosferę grozy, albo komedię z tej pandemii” – skwitował jeden z użytkowników sieci.

„to i pierwszy zaszczepiony do muzeum” – zaproponowała internautka.

„Powinni dać to do specjalnej wystawy «XD»” – czytamy.

„Tak, tylko ampułka stanowi namacalny dowód pandemii. A gdzie pierwszy fałszywie pozytywny test? Też tam macie, a gdzie pierwszy akt zgonu osoby która nie była zakażona a zmarła z powodu nie przyjęcia na odział bo musiała czekać az po tygodniu sie dowie że nie miala koronki, może tak nową ustawę covidovą, może tak dokument stwierdzający że producenci nie ponoszą odpowiedzialności za skutki powikłań poszczepiennych? Teraz wyraźnie widać jak jest pisana historia i po co jest zakłamywana lub ograniczana tylko do wygodnych faktów. Żenada. Jaka elyta taki kraj” – gorzko skwitował internauta.

„Za kilkadziesiąt lat będą opowiadać jakie to było tragiczne i wstrząsające, a ludzie będą w to wierzyć. Tak się teraz wpisuje w historię…” – dodał inny.


Źródło: kk24.pl

REKLAMA