Sławomir Mentzen o „świecie po pandemii”: Skończy się to na pewno bardzo źle

Mentzen
Sławomir Mentzen. / foto: Prt Sc TVP Info
REKLAMA

Sławomir Mentzen, główny ekonomista Konfederacji, był gościem telewizji wRealu24, gdzie skomentował niedawne słowa premiera Mateusza Morawieckiego. Doradca podatkowy nakreślił, niezbyt ciekawą, wizję tego, jakie zmiany gospodarcze nas czekają.

Przypomnijmy, że premier Mateusz Morawiecki wygłosił słowa, które dość otwarcie wpisują się w – zapowiadany już zupełnie otwarcie – koncept Wielkiego Resetu.

Wchodzimy w czas przebudowy świata. Przebudowy najgłębszej od 30, a może nawet od 80 lat – mówił Mateusz Morawiecki i nie rzuca słów na wiatr.

REKLAMA

O „potrzebie” zmian w światowym systemie gospodarczym mówią wprost globaliści, agendę Wielkiego Resetu przedstawia oficjalnie Światowe Forum Ekonomiczne.

„Skończy się o bardzo źle”

Morawiecki, odkąd tylko dostał możliwość kreowania rzeczywistości w Polsce, próbuje wprowadzać coraz więcej etatyzmu, coraz większe opodatkowanie, coraz wyższe transfery socjalne. Chciałby, żeby tej drobnej polskiej przedsiębiorczości było jak najmniej, a żeby jak najwięcej miał do powiedzenia globalne koncerny plus państwo polskie – komentował Sławomir Mentzen.

Idziemy w kierunku świata, w którym jak najwięcej do powiedzenia mają rządy oraz wielkie korporacje, a klasa średnia i konsumenci będą poszkodowani. Nie jest to tylko trend polski, ale ogólnoświatowy – wskazywał. Jak dodał, mamy obecnie „recydywę z lat 20 i 30. XX wieku”.

Wtedy ta gospodarka też była znacznie bardziej skoncentrowana, niż później. Podatki były wyższe, wolnego rynku było mało, a państwo czuło, że musi brać na siebie ciężar rozwoju gospodarczego. Obecnie obserwujemy to ponownie – dodawał polityk.

Skończy się to na pewno bardzo źle, tzn. z punktu widzenia konsumenta, klasy średniej nie jest dobrze, jeśli najwięcej mają do powiedzenia rządy i korporacje, ponieważ na nie wpływu wielkiego nie mamy i to chociażby widać po tych obostrzeniach – wskazywał.

Odbicie w kształcie litery K

Mentzen podkreślił, że mały prywatny właściciel restauracji czy drobnej firmy przewozowej, sam z siebie nie wymagałby od pasażerów, żeby np. się zaszczepili. Tymczasem ze strony globalnych graczy branży lotniczej już mamy pierwsze zapowiedzi takich wymogów.

Polityk odniósł się również do ostatnich słów Mateusza Morawieckiego, który mówił, że odbicie po kryzysie będzie miało kształt litery „K”. Zdaniem Mentzena w tym przypadku premier ma wyjątkowo rację.

Dlaczego litera K? Litera K ma dwa ramiona, jedno idzie w górę, drugie idzie w dół. W dół będzie szedł mały polski biznes, restauracje, firmy zajmujące się turystyką, firmy eventowe, drobne sklepiki itd. Drobna polska przedsiębiorczość zaryje w glebę, a w górę pójdą wielkie światowe korporacje, spółki skarbu państwa i wszystko to, czego nie lubimy – podsumował Mentzen.

REKLAMA