W odmętach lewackiego szaleństwa. Nie darują nikomu, zniszczą wszystko. Ufundowany przez czarnoskórych pomnik Lincolna usunięty [VIDEO]

Z Bostonu znika pomnik prezydenta Abrahama Lincolna, który zniósł niewolnictwo. Nie podobał się lewakom i rasistom z BLM. Zdjęcie: YT/CBS Boston
Z Bostonu znika pomnik prezydenta Abrahama Lincolna, który zniósł niewolnictwo. Nie podobał się lewakom i rasistom z BLM. Zdjęcie: YT/CBS Boston
REKLAMA

W Bostonie usunięto pomnik prezydenta Abrahama Lincolna i wyzwolonego czarnoskórego niewolnika. Pomnik, który stał od 1879 r ufundowali sami murzyni.

Pomnik przedstawiający prezydenta Abrahama Lincolna i wyzwolonego czarnoskórego niewolnika został usunięty z parku Boston Common po protestach działaczy rasistowskiego, marksistowskiego ruchu BLM. Twierdzą oni, że sylwetka niewolnika z zerwanym kajdanami sugeruje gest poddaństwa. W zamyśle twórców pomnika miał oznaczać wyzwolenie i wstawanie z kolan. Tak to też widziano przez 140 lat, aż do czasów gdy nadszedł lewicowy postęp i zaczęto wymazywać i weryfikować całą historię Stanów Zjednoczonych.

Władze miasta decyzę podjęły w czerwcu kiedy to przez całe Stany Zjednoczone przetaczała się fala zamieszek wszczynanych przez rasistowską organizację BLM i faszystowską Antife. Pretekstem do niszczenia miast i grabieży była śmierć czarnoskórego George’a Floyda, który zmarł w czasie policyjnej interwencji.

REKLAMA

Marty Walsh, burmistrz miasta nagle odkrył, że pomnik Lincolna, który zniósł niewolnictwo wzbudza „uczucie dyskomfortu”.

Na szyderstwo historii zakrawa fakt, że pomnik ufundowali sami wdzięczni murzyni, których Lincoln wyzwolił. Podpis pod nim głosi: „Rasa wyzwolona i kraj w pokoju. Lincoln odpoczywa po swojej pracy”.

Monument jest kopią tego, który od 1876 roku stoi w Parku Lincolna w Waszyngtonie, nieopodal Kapitolu. Waszyngtońska statua stoi na terenie federalnym, więc póki Trump jest prezydentem lewacy nie będą mogli jej usunąć. Lewacy nie tylko usunęli pomnik Lincolna, ale też w nikczemny sposób potraktowali wyzwolonych niewolników, którzy sami finansowali budowę pomnika. To tak jakby odebrali tamtym ludziom prawo do wyrażania swej wdzięczności w sposób jaki sami chcą.  Nie chodzi więc o żadną walkę z rasizmem, ale o niszczenie, wymazywanie wszystkiego co nie pasuje do lewackiej totalitarnej wizji świata.

Lewacy mają oczywiście sojuszników w postaci takich oportunistów jak należący do partii Demokratycznej burmistrz miasta, który nagle uznał, że dzieło wyzwolonych niewolników, ich symbol wdzięczności nagle budzi „poczucie dyskomfortu.

REKLAMA