Do dramatycznych scen doszło w sylwestra na jednej z ulic w Kościanie. 40-mężczyzna postawił przywitać nowy rok odpaleniem fajerwerków na środku asfaltu. Zamiast tego przywitał 2021 w szpitalu. W sieci pojawiło się drastyczne nagranie z tego zdarzenia.
„Pomysłowy” mieszkaniec Kościana wyszedł na środek ul. Poznańskiej i tam chciał odpalić fajerwerki. Była gęsta mgła i do ostatniej chwili nie widział nadjeżdżającego busa. Kierowca samochodu również nie spodziewał się intruza na drodze, szczególnie w tak trudnych warunkach.
Kiedy 40-latek się obrócił zauważył samochód, chcąc uciec wpadł na maskę. Wszystko wyglądało bardzo drastycznie, w tle słychać krzyk kobiety. Na szczęście skończyło się na urazie obojczyka, co w tej sytuacji można nazwać najniższym wymiarem kary.
Nagranie ku przestrodze opublikował Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy poznańskiej policji. „Myślę, że po dzisiejszej nocy ten pan nauczył się, że środek ulicy to nie jest dobre miejsce na fajerwerki. Kościan, główna ulica miasta, Nowy Rok” – napisał.
Myślę, że po dzisiejszej nocy ten pan nauczył się, że środek ulicy to nie jest dobre miejsce na fajerwerki. Kościan, główna ulica miasta, Nowy Rok. pic.twitter.com/5za2vrggqu
— Andrzej Borowiak (@BorowiakPolicja) January 1, 2021
