Hiszpania po cichu rozładowuje nadmiar migrantów na Wyspach Kanaryjskich

Wyspy Kanaryjskie Fot. Wikipedia
REKLAMA

Od kilku miesięcy trwał niekontrolowany napływ nielegalnych migrantów na należące do Hiszpanii Wyspy Kanaryjskie. Madrytowi udało się zawrzeć w tej sprawie umowę z Rabatem.

Od 3 tygodni niemal codziennie po 20 migrantów jest odsyłanych z wysp do Maroka. Dotyczy to jednak tylko przybyszy z tego kraju. Większość migrantów pochodzi jednak z innych krajów Afryki Zachodniej i dostają się tu nie tylko z Maroka, ale np. także z Mauretanii.

Hiszpański MSW Fernando Grande-Marlaska spotykał się w tej sprawie ze swoim marokańskim odpowiednikiem Abdelouafim Laftitem. W centrum ich dyskusji był właśnie kryzys migracyjny na Wyspach Kanaryjskich. Nie wiadomo, czym Madryt skusił do zgody Maroko?

REKLAMA

Kilka tygodni po tym spotkaniu; archipelag rozpoczął proces repatriacji migrantów do Maroka. Według źródeł policyjnych powroty odbywają się komercyjnymi lotami firmy Royal Air Maroc. Repatriacja po ok. 20 osób odbywa się z eskortą.

Połączenia lotniska na Canaria z Marokiem zostały zwiększone z dwóch do czterech lotów tygodniowo. W ten sposób ok. 80 migrantów wraca do Maroka co tydzień. Procedurą repatriacji zajmują się funkcjonariusze z Brygady ds. Cudzoziemców i Jednostki Interwencji Policji (IPU) z Wysp Kanaryjskich.

Bilans jest jednak i tak niekorzystny. Tylko 31 grudnia na Wyspach Kanaryjskich pojawiło się na jednej tratwie 170 nowych przybyszy.

Źródło: Bladi.net

REKLAMA