Lewackie szaleństwo w natarciu. Demokraci chcą wyeliminować słowa matka, ojciec, syn i córka

Spiker Izby Reprezentantów Nancy Pelosi chce wyeliminowania z dokumentów Kongresu i nowego prawa słów odnoszących się do płci Foto: PAP/EPA
Spiker Izby Reprezentantów Nancy Pelosi chce wyeliminowania z dokumentów Kongresu i nowego prawa słów odnoszących się do płci Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Amerykańscy lewacy z partii Demokratycznej rozpoczynają ideologiczną ofensywę. Chcą wyeliminować z dokumentów Kongresu wszystkie słowa odwołujące się do płci. Nie będzie już matki, czy ojca, tylko rodzice.

Przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi i szef Komitetu Prawnego James McGovern, oboje z Partii Demokratycznej przedstawili zasady jakimi ma kierować się nowy Kongres. W przyszłości ze wszelkich dokumentów Kongresu maja zniknąć słowa odwołujące się do płci takie jak „ojciec , matka, syn i córka”.

Pakiet, który zostanie wprowadzony i przegłosowany po zebraniu się nowego Kongresu, obejmuje szeroko zakrojone reformy etyczne, zwiększa odpowiedzialność za naród amerykański i sprawia, że ​​Izba Reprezentantów jest najbardziej inkluzywna w historii – stwierdził w oświadczeniu Komitet Prawny.

REKLAMA

Przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi oznajmiła, że przyłącza się do genderowej inicjatywy. – Z radością przyłączam się do przewodniczącego Jima McGoverna, przedstawiając ten wizjonerski pakiet zasad, który odzwierciedla poglądy i wartości pełnej naszej zróżnicowanej historycznie Izby Demokratycznej Większości – stwierdziła. Chodzi oczywiście o większość jaką Demokraci mają w Izbie reprezentantów.

Demokraci przygotowali pakiet bezprecedensowych, śmiałych reform, dzięki którym Izba będzie bardziej odpowiedzialna, przejrzysta i skuteczna w naszej pracy, aby sprostać potrzebom narodu amerykańskiego. Te przyszłościowe propozycje odzwierciedlają nasze priorytety jako klubu i jako kraju – przekazała przewodnicząca Izby Reprezentantów.

Wśród wielu propozycji jest także utworzenie „Specjalnej Komisji ds. Różnic Ekonomicznych i Równości Wzrostu”, która wymagałaby od Kongresu „poszanowania wszystkich tożsamości płciowych poprzez zmianę zaimków i relacji rodzinnych w regulaminie Izby, aby były neutralne pod względem płci”. To oznacza pomysł całkowitego wyeliminowania z dokumentów Izby słów odnoszących się do płci.

W zaproponowanych zapisach wymienione są słowa związane z płcią, które mają zostać oficjalnie wyeliminowane. Są to m.in takie słowa jak: „ojciec, matka, syn, córka, brat, siostra, wujek, ciotka, kuzyn, siostrzeniec, siostrzenica, mąż, żona, ojciec prawny, teściowa, zięć, synowa, szwagier, szwagierka, ojczym, macocha, pasierb, pasierbica, przyrodni brat, przyrodnia siostra, wnuk czy wnuczka”.

Zamiast matki, czy ojca będzie rodzic. Nie będą oni mieli syna czy córki, a jedynie dziecko. Nie będzie sióstr i braci, tylko rodzeństwo. Znikną wujkowie i ciocie. Będzie rodzeństwo rodziców. Nie będzie siostrzenicy, czy siostrzeńca, bratanicy, bratanka, tylko dzieci rodzeństwa. Niektóre określenia angielskie jak „grandparent” nie maja odpowiedników w języku polskim. Chodzi babcię, lub dziadka, czyli rodzica rodzica. Wnuczka, czy wnuczek będą dzieckiem dziecka.

Jeśli Izba Reprezentantów w swoich dokumentach zaprowadzi ten motywowany ideologicznym szaleństwem język, to wkrótce może on zacząć obowiązywać we wszystkich dokumentach państwowych – federalnych.

REKLAMA