Premier fotografuje się z mordercą. Wpadka w szczepionkowej akcji propagandowej

Premier Benjamin Netanjahu pozuje do zdjęcia z milionowym, zaszczepionym obywatelem Izraela. Okazał się być nim skazany w przeszłości morderca. Zdjęcie: Haim Zah/gov.is
Premier Benjamin Netanjahu pozuje do zdjęcia z milionowym, zaszczepionym obywatelem Izraela. Okazał się być nim skazany w przeszłości morderca. Zdjęcie: Haim Zah/gov.is
REKLAMA

Premier Izraela wziął udział w propagandowej akcji szczepienia milionowego obywatela kraju. Okazało się, że jest nim morderca, który za swą zbrodnię spędził w więzieniu 14 lat.

Izrael przoduje na świecie w akcji szczepienia obywateli. Wyszczepił już ponad 10 procent populacji, a w piątek świętowano zaszczepienie milionowej osoby.

Na propagandową akcję w arabskim miasteczku Umm al-Fahm, przyjechał sam premier Netanjahu, aby osobiście nadzorować szczepienia milionowego obywatela Izraela.

REKLAMA

Okazało się, że szczęśliwcem jest 66-letni mieszkaniec miasteczka Muhammad Abd al-Wahhab Jabarin, który najwyraźniej został losowo wybrany spośród osób, które przybyły po szczepionkę.

– Jakie to ekscytujące, Jabarin jest milionową osobą w państwie Izrael, która ma zostać zaszczepiona. Bijemy wszystkie rekordy – mówił premier Izraela.

Ważne jest również dla mnie, aby ludność arabska w państwie Izrael została szybko zaszczepiona – powiedział.

Premier i inni urzędnicy pozowali następnie do zdjęcia z Jabarinem, które zostało później udostępnione na rządowej stronie internetowej i na kontach w mediach społecznościowych.

Lokalne media zaczęły jednak badać przeszłość milionowego szczęśliwca, który otrzymał szczepionkę, i wkrótce odkryły w niej ciemne strony.

Okazało się, że Jabarin w 1978 roku zamordował nożem mężczyznę i odbył długi wyrok za zabójstwo. Z więzienia wyszedł w 1992 roku.

Gazeta „The Times of Israel” próbowała skontaktować się z biurem Netanjahu w sprawie wpadki, ale nie udało się uzyskać żadnego komentarza.

W międzyczasie Jabarin w wywiadzie dla Radia 103 FM potwierdził swoją przestępczą przeszłość, mówiąc, że wcale nie cieszył się z niespodziewanej popularności.

Jestem uczciwą osobą. To było ponad 30 lat temu… Spłaciłem dług wobec społeczeństwa i zostawiłem to wszystko za sobą. Mam dzieci i wnuki – powiedział.

Jabarin opowiadał, że był całkowicie nieświadomy tego, co się stanie w klinice. – Nagle wita mnie premier, to było ekscytujące .

REKLAMA