Dworczyk się plącze. „Osoby zaszczepione nie powinny liczyć na żadne przywileje” i… wymienia przywileje

Michał Dworczyk. Foto: PAP/Tomasz Gzell
Michał Dworczyk. Foto: PAP/Tomasz Gzell
REKLAMA

Michał Dworczyk w „Sygnałach dnia” PR1 próbował przekonywać, że nie będzie żadnej segregacji sanitarnej. Jednocześnie dostarczył tylu przykładów na to, że jednak będzie, iż ci, którzy wcześniej tylko nie dowierzali, że rząd nas posegreguje, teraz muszą w to uwierzyć.

– Nie, w moim przekonaniu na żadne szczególne przywileje takie osoby [zaszczepione przeciwko COVID-19] nie powinny liczyć – powiedział na początku rozmowy Michał Dworczyk.

Minister szybko jednak zaczął zaprzeczać swoim własnym słowom.

REKLAMA

– Natomiast wprowadziliśmy w Narodowym Programie Szczepień status osoby zaszczepionej. I to wynika z jednego faktu, że osoba, która skutecznie zostaje zaszczepiona, staje się nie tylko sama bezpieczna, ale również staje się bezpieczna dla innych i zyskujemy gwarancję, że nie będzie transmitowała wirusa, zarażała innych. Stąd np. brak obowiązku kwarantanny dla osób, które miały kontakt z osobą chorą, a są już zaszczepione. Więc trudno tu mówić o jakimś szczególnym przywileju, ale mówimy o statusie osoby zaszczepionej, co jest po prostu uzasadnione, można wręcz powiedzieć zdroworozsądkowe – stwierdził.

Czyli tak: osoby zaszczepione nie będą miały szczególnych przywilejów, ale będzie im wolno więcej. Czyli w zasadzie będą przywileje, tylko będą się inaczej nazywać. To tak, jak z opłatami i podatkami, godziną policyjną i apelem, czy lockdownem i kwarantanną narodową…

Od poniedziałku wchodzi w życie „segregacja sanitarna”. Zobacz „przywileje” dla zaszczepionych

Źródło: Polskie Radio

REKLAMA