
„Trzeba się z tym oswajać (…) Pół wieku aktywności zawodowej może być normą” – przyznała w wywiadzie dla money.pl prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS. W tym momencie kobiety w wieku 60, a mężczyźni 65 lat mogą przechodzić na emeryturę. W przyszłości świadczenie może być dostępne dla 70, albo nawet 80-latków.
Dopiero co PiS obniżył wiek emerytalny, a tutaj prezes ZUS swoimi wypowiedziami nie zostawia wątpliwości, co do marnej przyszłości Polaków, którzy na świadczenie będą mogli liczyć po przepracowaniu 50 lat.
„Trzeba się z tym oswajać, bo dla dzisiejszych 20-, 30-latków staż pracy przekraczający 40 lat lub więcej nie będzie niczym zaskakującym. Pół wieku aktywności zawodowej może być normą. Tak, jak normą stawać się będzie życie dłuższe niż 70 czy nawet 80 lat” – powiedziała prezes ZUS Gertruda Uścińska w rozmowie z money.pl.
„Nie ma wątpliwości, że na podwyższenie świadczenia emerytalnego jest tylko jeden sposób. Jest to właśnie dłuższa praca i późniejsze wnioskowanie o świadczenie. Jeden rok pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego może podnieść świadczenie nawet o 15 proc” – tłumaczyła prezes ZUS.
Tutaj podała przykłady emerytów, którzy otrzymują emeryturę w wysokości 20 tys. czy 30 tys. złotych. Szefowa ZUS zaznaczyła, że mężczyzna, który przepracował 62 lata przy produkcji ołowiu, cynku i cyny dostaje co miesiąc 30 tys. zł świadczenia.
Takich ludzi jest w Polsce jednak bardzo mało. Uscińska postawiła na ekstremum, ale najważniejszej są te przeciętne, znacznie niższe świadczenia.
I wszystko wskazuje na to, że świadczenia będą jeszcze niższe. Przeciętna wysokość w marcu 2020 wyniosła 2,395 zł. Dla mężczyzn – 2 992,13 zł, dla kobiet – 2 002,66 zł. Wymienione kwoty zostały podane brutto. Dominanta wskazuje, że polski emeryt jest bardzo biedny.
„Ta kwota to 1 802,07 zł. I oczywiście jest ona niższa dla kobiet (1 712,57 zł), niż dla mężczyzn (2 381,09 zł)” – podaje se.pl.
W przyszłości te kwoty prawdopodobnie będą jeszcze niższe. Wpływa na to kilka czynników – dłuższe życie Polaków, co zwiększa liczbę emerytów; jednocześnie maleje liczba os. w wieku produkcyjnym.