Kara śmierci dla chińskiego biznesmena za łapówki i… bigamię

Centrum biznesowe w Tiencin Fot. WIkipedia
REKLAMA

Były szef dużej firmy finansowej został skazany w ChRL na karę śmierci. To pierwszy taki wyrok na biznesmena od 2016 roku. Lai Xiaomin zarządzał instytucją finansową China Huarong. Oskarżono go korupcję i… bigamię.

Prokuratura zarzuciła mu przyjęcie równowartości 215 milionów euro łapówek i próbę wymuszenia dodatkowych 13 milionów.

Proces odbywał się w wydzielonym mieście Tiencin. Wyrok zapadł 5 stycznia 2021 roku.

REKLAMA

To wyjątkowy werdykt w świecie biznesu i poważne ostrzeżenie ze strony komunistów. Odkąd Xi Jinping w 2012 roku doszedł do władzy, tylko jeden wysoki chiński urzędnik został skazany na śmierć. Było to w 2016 roku i dotyczyło sprawy morderstwa. Zapadały i inne podobne wyroki, ale były zawieszane.

Komentatorzy zwracają uwagę, że taka drakońska kara zapada w okresie, kiedy komunistyczny reżim „dokręca śrubę” w sektorze finansowym.

Poza 215 milionami łapówek, prokuratura przypisała skazanemu prezesowi również defraudację środków publicznych w wysokości 3,1 mln euro i bigamię („długo mieszkał z innymi kobietami, poza swoim małżeństwem i miał nieślubne dzieci”)..

W styczniu 2020 roku Lai Xiaomin przyznał się do winy, co transmitowała telewizja publiczna CCTV. Następnie ujawniono zdjęcia z jego mieszkania w Pekinie.

Prezentowano sejfy i szafy wypełnione zwitkami gotówki. Na filmie pokazywano także jego luksusowe auta i sztabki złota.

Lai Xiaomin wcześniej pracował w chińskim banku centralnym. Konglomerat finansowy, którym kierował, China Huarong Asset Management, jest jedną z większych instytucji finansowych, utworzonych przez rząd w 1999 roku w celu uporządkowania sektora bankowego. Grupa zajmowała się także inwestycjami, kredytami i handlem nieruchomościami.

Źródło: AFP/ France Info

REKLAMA