Krokodyle złapały przestępcę w pułapkę

krokodyl
Fot. ilustr. Wikipedia
REKLAMA

O dużym szczęściu może mówić uczestnik napadu z bronią w ręku, który postanowił uciec wymiarowi sprawiedliwości. Zamiast do aresztu mógł trafić do żołądków krokodyli.

Dwaj rybacy, którzy wybrali się łodzią na ryby niedaleko stolicy Terytorium Północnego, czyli miasta Darwin usłyszeli nawoływania mężczyzny.

Półnagi człowiek wszedł na obszar w lesie namorzynowym opanowany przez krokodyle i od kilku dni żył siedząc na drzewach i spożywając ślimaki.

REKLAMA

Kevin Joiner i Cam Faust zrezygnowali z połowów i wyratowali desperata z opresji. Był pokryty błotem, odwodniony, wycieńczony i pogryziony przez owady.

Próbę wydostania się z tego terenu zablokowała mu kolonia krokodyli.

Tłumaczył, że zabłądził, a rybacy złożyli to na karb zbyt hucznego świętowania Sylwestra. Dali wyratowanemu człowiekowi koszulę i poczęstowali go piwem.

Później odwieźli go do szpitala w Darwin. Kiedy szpital sprawdził personalia pacjenta, na miejsce przybyła jednak szybko policja.

Okazało się usiłował uciec przed wymiarem sprawiedliwości. Mężczyzna jest bowiem podejrzewany o napad z bronią w ręku.

Policja Terytorium Północnego potwierdziła ten fakt dziennikarzom i dodała, że w sumie niedoszła ofiara krokodyli jest ścigana za kilka przestępstw.

Z powodu stanu zdrowia pechowego uciekiniera, pozostaje on nadal w Royal Darwin Hospital, ale już pod kontrolą funkcjonariuszy.

Źródło: NT News/ France Info

REKLAMA