Spurek dostała Kennkartę Volksdeutscha. Internauci zachwyceni. „Nagroda Nobla temu, kto to wymyślił”

Sylwia Spurek znów donosi do UE w sprawie Kanału na Mierzei Wiślanej /Fot. PAP
Sylwia Spurek /Fot. PAP
REKLAMA

Sylwia Spurek pokazała na Twitterze nietypową przesyłkę, jaka trafiła do jej poselskiej skrytki w Parlamencie Europejskim. Europoseł oskarżyła nadawcę o „nienawiść do innych”.

Do europarlamentarnej skrytki poselskiej Sylwii Spurek trafiła… „Kennkarta”.

„Willkommen in Deustchland” – czytamy na okładce. „Kennkarte Volksdeutschen. Karta rozopoznawcza Folksdojcza” – napisano dalej.

REKLAMA

„Tak się bawią «prawdziwi Polacy»? Ktoś zadał sobie trochę trudu, żeby zademonstrować swoją «miłość» do ojczyzny oraz nienawiść do innych. Ciekawe, kto jeszcze dostał dzisiaj taką przesyłkę do poselskiej skrytki w PE” – żaliła się na Twitterze Spurek.

Internauci zachwyceni

Pod wpisem pojawiło się mnóstwo komentarzy.

„To zasługi dla przedstawicielki niemieckich interesów w EU? Bardzo miły gest z strony niemieckich władz” – skwitował internauta.

„W końcu Panią docenili. To chyba powinna Pani się cieszyć” – dodał inny.

„Gratuluję. W końcu dzielnie na to pracowałaś” – czytamy.

„W nienawiści do innych przebija pani wszystkie zwierzęta ludzkie i poza ludzkie. Ogarnij się – kobieto” – skwitował jeden z użytkowników.

„«Kto mieczem wojuje od miecza ginie». Nagroda Nobla temu, kto to wymyślił. Genialne!!!” – czytamy.

„To tylko podsumowanie Pani działalności politycznej przez jakąś część Polaków. Może weźmie to Pani do siebie i spojrzy krytycznie na swe działania albo i nie dalej będzie Pani uważała, że jest świetna i robi cudowną robotę… Pokaże Pani jedną swą działalność przeciwko Niemcom !” – podpowiadał internauta.

„Ktoś ma dobrego nosa! Swoją drogą: ktoś kto działa na rzecz ekologii, może być nazwany ekologiem. Ktoś kto działa wbrew – raczej nie. W tym temacie – przykład dla Pani zrozumiały. Teraz Pani sobie dokończy – kto działa na rzecz Polski… sama Pani widzi. Pozdrawiam! Gruess!” – dodał inny.

„Chylę czoła geniuszowi, który na to wpadł. Mam nadzieję, że usłyszymy zaraz o innych, którzy też sobie na to zapracowali. I choć nie jest to niestety zasłużony Trybunał Stanu to jednak lepsze to niż nic” – stwierdził użytkownik.

„A jakaż tu nienawiść? Jak pani mnie straszy, że już za niedługo mięska nie zjem- to co to jest?” – pytała użytkowniczka.

Internauci debatowali także nad istotnym szczegółem. „Jest feminatyw od „folksdojcza”…bo to ważne” – zastanawiał się jeden z użytkowników.

„folkdojczka proste” – stwierdziła internautka.

„Może koncowka -in wszak wzorzec z niemieckiego najlepszym. Volksdeutschin” – zaproponował Twitterowicz.

„Bardziej feministycznie to będzie folksdojczyni…” – stwierdził inny.

Źródło: Twitter

REKLAMA