Obywatelskie nieposłuszeństwo w Niemczech? Wielka akcja „Otwieramy się – koniec z lockdownem”

Kwarantanna, izolacja
Kwarantanna, izolacja - zdj. ilustracyjne. (Fot. Josh Hild/Unsplash)
REKLAMA

Niemieccy przedsiębiorcy założyli grupę na komunikatorze Telegram, na której wspólnie ustalają warunki obywatelskiego nieposłuszeństwa. Zapowiadają, że od najbliższego poniedziałku otwierają biznesy. Nie wszystkim akcja się podoba.

„Wir machen auf – Kein Lockdown mehr”, czyli „Otwieramy się – koniec z lockdownem” – tak zatytułowana jest akcja protestacyjna prywatnych niemieckich przedsiębiorców.

Na potrzeby wzajemnej komunikacji stworzyli specjalną grupę na komunikatorze Telegram. Liczba członków z każdym dniem rośnie. Łącznie do grupy należy już blisko 100 tysięcy osób.

REKLAMA

Inicjatorem akcji jest Mecit Uzbay z Krefeld. Na wspomnianej grupie opisuje siebie następująco:

Jestem prostą osobą, bez politycznego zaplecza. (…) Jestem prostą właścicielką salonu piękności, która zrobiła wszystko tak, jak należy. Jestem u kresu wytrzymałości, mam dość.

W rozmowie z niemieckim portalem rnd.de Uzbay mówi, że musiała zwolnić już dwóch pracowników. Przywołuje słowa ministra zdrowia Jensa Spahna (CDU), który latem zapewniał, że fryzjerzy czy sprzedawcy detaliczni nie będą ponownie zamykani.

Stało się inaczej. Lockdown w Niemczech trwa w najlepsze, a kanclerz Niemiec Angela Merkel niedawno ogłosiła, że przedłuża go co najmniej do końca stycznia.

Na pewno otworzę salon. Jeśli służby porządkowe wkroczą, zamkną mi działalność i nałożą grzywnę, złożę skargę do sądu. Potrzebuję uzasadnienia prawnego – zapowiada.

Do akcji protestacyjnej dołączyli się inni przedsiębiorcy – głównie z małych i średnich firm. Zapowiadają, że w najbliższy poniedziałek, 11 stycznia otworzą swoje biznesy pomimo zakazów. Ilu zdecyduje się ostatecznie na takie kroki, a ilu jedynie je zapowiada, pokażą najbliższe dni.

Obywatelskie nieposłuszeństwo i zapowiedzi łamania obowiązujących obostrzeń krytykuje Niemieckie Stowarzyszenie Detalistów (HDE).

„Kampania z pewnością pokazuje desperację wielu firm i podkreśla, że nasze żądania skutecznego wsparcia ze strony rządu dla poszkodowanych są słuszne. Z naszego punktu widzenia jednak, otwarcie sklepów wbrew obowiązującym przepisom nie może być rozwiązaniem. Musimy razem przejść przez ten trudny czas. (…) Dlatego też państwo musi zapewnić odpowiednią pomoc, aby firmy mogły ekonomicznie przetrwać tygodnie zamknięć. W tej kwestii nadal jest sporo do poprawy” – oświadczył na łamach rnd.de rzecznik HDE.

Bunt gastronomii zgodnie z prawem. Lokal w Zamościu wypowiada posłuszeństwo i otwiera się mimo lockdownu. „WOLNOŚĆ, GODNOŚĆ, WŁASNOŚĆ!”

Źródło: rnd.de/NCzas

REKLAMA