Stonoga zatrzymany za granicą. Wciąż za mało lewacki, by mieć przywileje jak oszust Gaweł

Foto: YouTube Miły Dżentelmen
REKLAMA

Zatrzymania Zbigniewa Stonogi nie są niczym nadzwyczajnym – tym razem jednak kontrowersyjny biznesmen został zatrzymany w Królestwie Niderlandów.

Przyzwyczailiśmy się już do zatrzymań Zbigniewa Stonogi. Kontrowersyjny biznesmen stara się dzielić czas po równo między rodziną a kolegami z więzienia.

Tym razem mieliśmy jednak do czynienia z pewnym novum – Stonoga wpadł za granicą.

REKLAMA

Zbigniew Stonoga najpierw uciekł do Norwegii, gdzie chciał iść w ślady oszusta Rafała Gawła, który założył w Białymstoku Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych (szczujnia, która za pieniądze promuje cenzurę, szczuje i donosi na tych, z których poglądami się nie zgadza).

Gaweł został w Polsce skazany na więzienie za wyłudzenia i oszustwa – uciekł jednak do Norwegii i dostał tam azyl.

Niestety, Zbyś Stonoga okazał się dla Skandynawów zbyt mało lewacki (choć ostatnimi czasy starał się jak mógł) i norweski Urząd ds. Cudzoziemców (UDI) stwierdził, że nie ma on prawa do ochrony prawnej w Norwegii ani prawa do legalnego pobytu w tym państwie.

Stonoga spróbował więc uciec do Królestwa Niderlandów i tam właśnie, 7 stycznia, został zatrzymany. Portal niezalezna.pl donosi, że miało to miejsce w miejscowości Dordrecht.

Stonogę zgubiła jego nieustanna aktywność w mediach społecznościowych – to właśnie dzięki niej służbom udało się go namierzyć.

Źródło: niezalezna.pl, NCzas

REKLAMA