Szpieg w spódnicy na lewicy

Christine Fang - chińska agentka.
Christine Fang miała być chińską agentką, która infiltrowała amerykańskich polityków z Partii Demokratycznej. (Fot. Facebook)
REKLAMA

W USA ma miejsce kolejna afera polityczna z kobietą-szpiegiem w roli głównej. Tym razem zamieszane są w to Chiny (a nie Rosja), a sprawa dotyka polityków lewicy.

W 2018 i 2019 roku trzykrotnie pisaliśmy o Rosjanach podejrzanych o szpiegostwo w USA, którym postawiono zarzuty, a nawet ostatecznie skazano. Jednym z nich była Maria Butina, młoda Rosjanka z Ałtaju, studiująca w USA stosunki międzynarodowe na American University w Waszyngtonie.

Kobieta zajmowała się infiltrowaniem prawicowych środowisk w USA, w szczególności w Krajowym Stowarzyszeniu Strzeleckim (National Rifle Association – NRA). Podczas swojego pobytu w Waszyngtonie Butina nawiązała romans z konserwatywnym Paulem Ericksonem, który pomógł jej nawiązać kontakty w NRA.

REKLAMA

Butina wzięła udział w spotkaniach z członkami amerykańskiego Banku Centralnego (Stanleyem Fischerem) i Departamentu Skarbu (Nathanem Sheetsem). Na jednym z wieców wyborczych Trumpa zadała przyszłemu prezydentowi pytanie (o sankcje wobec obywateli Rosji). Fotografowała się z wysoko postawionymi Republikanami, takimi jak np. gubernator Luizjany Bob Jindal czy były senator Rick Santorum. W kwietniu 2019 roku została skazana na 18 miesięcy więzienia i deportację do swojej ojczyzny po odbyciu kary pozbawienia wolności. Butina przyznała się do działalności jako agent obcego państwa bez stosownej rejestracji (pogwałcenie the Foreign Agents Registration Act – FARA).

Chińska agentka

Teraz mamy podobną sytuację, ale na lewicy. To zapewne dlatego młoda Chinka, podejrzewana o szpiegostwo na rzecz ChRL, nie znalazła się na specjalnym radarze sympatyzujących z Partią Demokratyczną mediów mainstreamu. Sprawa dopiero teraz wychodzi na światło dzienne, choć sama podejrzana opuściła nagle USA w 2015 roku.

Jak podaje „Forbes”, kongresman Eric Swalwell (Demokrata z Kalifornii), który niedawno startował w wyborach, walcząc o nominację na prezydenta z ramienia swojej partii, znalazł się pod ostrzem krytyki ze strony Republikanów za swoje związki z kobietą oskarżoną o szpiegostwo na rzecz Komunistycznej Partii Chin.

Fang Fang (znana również jako Christine Fang) przez lata pracowała dla niego jako fundraiser (osoba m.in. zbierająca datki). I musiała być na tyle wpływowa, że oprócz zbierania dla niego funduszy, była w stanie decydować, kogo Swalwell zatrudni w swoim biurze kongresowym (podsunęła mu stażystkę). Podobnie do Butiny, Fang przyjechała do USA jako dwudziestolatka, na wizie studenckiej i podjęła studia na jednej z kalifornijskich uczelni (California State University East Bay).

Jak podaje „Axios”, tamże udzielała się na organizowanych przez uniwersytet konferencjach (była szefową studenckiego Stowarzyszenia Chińskich Studentów), wiecach czy innych wydarzeniach kampanijnych, aby jak najszybciej nawiązać kontakty z lokalnymi politykami. Jeździła po kraju na konferencje burmistrzów. I jednocześnie utrzymywała bliski kontakt z chińskim konsulatem w San Francisco i ambasadą w Waszyngtonie, gdzie pewnego dnia udzielała się jako tłumaczka rozmów pomiędzy burmistrzem miasta Cupertino w Kalifornii i chińskim burmistrzem miasta Shenzhen. I tak przyciągnęła uwagę FBI.

Kluczowa Kalifornia

Kobieta nieprzypadkowo działała w Kalifornii, regionie z największą gospodarką ze wszystkich stanów, skąd wywodzą się niezwykle wpływowi politycy (np. kongresmanka Nancy Pelosi, wybrana na wiceprezydenta Kamala Harris, senator Diane Feinstein itd.), i gdzie swoje siedziby mają największe firmy technologiczne.

Oprócz tego, w Kalifornii znajduje się najstarsze skupisko Amerykanów chińskiego pochodzenia, których ma oczywiście na oku chiński wywiad. Według „Axios”, w latach 2011-2015 Fang udało się nie tylko zinfiltrować kręgi polityków Kalifornii, ale również dotrzeć do polityków szczebla krajowego.

Młoda kobieta początkowo skupiała się na lokalnych politykach i członkach rad miast, rokujących nadzieję na rozwój kariery. Jak tłumaczy „Axios”, jest to celowe działanie obcych służb państw, które kultywują kontakty z politykami niskiego szczebla, czekając, aż po latach przyniosą one owoce, gdy lokalny polityk trafi do Kongresu albo na inne stanowisko federalne.

Fang nawiązywała z mężczyznami relacje seksualne i wykorzystując swoje kontakty i osobistą charyzmę, zbierała o nich prywatne informacje; dowiadywała się ich o nawykach, preferencjach, kontaktach czy opiniach. Do łóżka z nią poszło co najmniej dwóch burmistrzów ze środkowo-zachodnich stanów USA. Jednym z nich był włodarz miasta w stanie Ohio, który został złapany na seksie z Fang w samochodzie, gdy był wraz z nią obserwowany przez FBI.

Politycy z potencjałem

Ofiarami Fang padło wielu polityków. Chinka pomagała w kampanii wyborczej Ro Khanna (innego Demokraty z Kalifornii), który w 2016 roku trafił do Kongresu. W 2013 roku zbierała fundusze kampanijne dla Tulsi Gabbard, obecnie reprezentującej Hawaje w Kongresie, również ubiegającej się niedawno o nominację na prezydenta z ramienia Partii Demokratycznej. Fotografowała się z licznymi politykami Kalifornii: Judy Chu i Mike’iem Hondą. A w 2014 roku zbierała pieniądze na kampanię reelekcyjną Erica Swalwella, którego poznała, gdy jako polityk raczkował w radzie miasta Dublin City.

Aby go ostrzec, w 2015 roku służby przekazały mu informacje o podejrzeniach wobec pracującej dla niego Feng. W wyniku tego Swalwell zdecydował się na zaprzestanie kontaktu z nią. W trakcie prowadzonego przez FBI śledztwa, w połowie 2015 roku, Fang nagle wyjechała z USA. Obecnie nie odpowiada na próby kontaktów ze strony dziennikarzy, inicjowane przez Facebook i e-mail. Nie postawiono jej żadnych zarzutów.

Swalwell dziś przyznaje, że znał Feng i że przekazał FBI informację na jej temat. Jak podaje „Axios”, Feng miała na liście facebookowych kontaktów również jego ojca i brata. Swalwell odmówił odpowiedzi na pytanie, czy była jego kochanką, zasłaniając się danymi wrażliwymi sprawy.

Dziś nadal pozostaje członkiem komisji zajmującej się nadzorowaniem wywiadu (głównie CIA) w Izbie Reprezentantów. Republikanie domagają się jego usunięcia. Jak dotąd – nieskutecznie. Jak podał „Axios”, w 2019 roku FBI powołała specjalną komórkę kontrwywiadu zajmującą się wyłącznie Chinami.

Natalia Dueholm


Artykuł pojawił się w najnowszym wydaniu tygodnika „Najwyższy Czas!” (nr 01-02). Odwiedź nasz sklep i sprawdź, co dla Ciebie przygotowaliśmy!

REKLAMA