Młody ksiądz został pobity w czasie sprawowania Mszy św. Działo się to w kościele w alzackim Colmar. Sprawcą okazał się recydywista, który podczas zatrzymania mówił jak zabójca działacza PiS Rosiaka w Łodzi, niejaki Cyba. Osobnik oświadczył policjantom, żeby dali broń, to księdza dobije… Cyba skarżył się, że miał za mały pistolet.
Wikarego napadnięto we wtorek 5 stycznia. Informację o tym wydarzeniu opublikował jako pierwszy regionalny dziennik alzacki. Duchowny zastał mężczyznę przy ołtarzu i poprosił go o opuszczenie tego miejsca. Ten w odpowiedzi dotkliwie księdza zwyzywał, a następnie pobił.
Interweniowali zebrani w kościele wierni, którzy wezwali policję. Na komisariacie zdemolował celę. Dwudziestoletni napastnik okazał się znany policji. Ma na koncie wiele aktów przemocy i napadów. Był kilkakrotnie skazywany przez sądy.
O etnicznym pochodzeniu napastnika nic nie wiadomo. Urodził się w Colmar. Pewną wskazówką jest komunikat policji. Informują, że na razie „nic w zachowaniu tego człowieka nie wskazuje na to, by czyny te popełnił w związku z radykalizacją religijną lub z powodów rasistowskich”.
Prokurator zlecił ekspertyzę psychiatryczną agresora. Trafił na razie do szpitala psychiatrycznego.
Źródło: VA/ Le Figaro
