
„Sytuacja jest niezwykle poważna” – napisał na Twitterze burmistrz Madrytu José Luis Martinez-Almeida. Wezwał mieszkańców stolicy do niewychodzenia z domów. Opady śniegu najbardziej sparaliżowały właśnie to miasto. Śnieżna burza Filomena pochłonęła trzy ofiary.
Jedną nich jest mężczyzna znaleziony w zaspie śniegu w Zarzalejo, na północny zachód od Madrytu. Dwie inne osoby zginęły podczas próby przekroczenia rzeki w Mijas, niedaleko Malagi, na południu, gdzie szaleją z kolei ulewne deszcze.
Pokrywa około 20 centymetrów śniegu okazała się w Madrycie kataklizmem. W sobotę 9 stycznia ruch był sparaliżowany na około 400. drogach. W korkach utknęły liczne TIR-y. Do rozławdowania zatorów użyto wojska.
Poza regionem Madrytu trudna sytuacja panuje w Guadalajarze, Cuence, Albacete, Catellon, Walencji (zamknięty port), Saragossie i Tarragonie.
Madryt wczoraj. Globalne ocieplenie.@GretaThunberg https://t.co/iOj5BWshcV
— Magda M (@modliszka30) January 10, 2021
Tak obfitych opadów nie było w tym rejonie od 50 lat. W Madrycie wstrzymano ruch autobusów miejskich i wyłączono z użytku parki. Zakłócenie dotknęły także ruchu pociągów.
Zamknięto również lotniska i przejścia graniczne do Francji, w Pirenejach.
Hiszpanie przestaną teraz narzekać na „ocieplenie klimatu”?
Są też jednak i „przyjemniejsze” strony opadów śniegu na ulicy i paraliżu służb miejskich:
Tow-skiing in Madrid.. 🤯 pic.twitter.com/EHVORemHov
— Buitengebieden (@buitengebieden_) January 9, 2021
Celebrations in Madrid,Spain due to the heaviest snowfall in 50 years ❄️#Espagne #Madrid #Spain #snow pic.twitter.com/OaqUie7ZuP
— Media Today (@MediaToday_ae) January 10, 2021
Źródło: AFP/ France Info