Rząd chce wykastrować Górali ogromną łapówką. Co z vetem po 17 stycznia?

Foto: Tomasz Sommer Extra
REKLAMA

Blisko miliard złotych – tyle rząd chce wydać na pomoc dla Górali i ich biznesów. Zapowiedź programu pomocowego zbiegła się w czasie z zapowiedzą „góralskiego veta” – przedsiębiorcy z Podhala zamierzali po 17 stycznia otworzyć interesy wbrew obostrzeniom.

Portal Business Insider informował początkowo, bazując na przeciekach, o miliardzie złotych. Na konferencji Jarosława Gowina i Michała Dworczyka padła mniejsza kwota – 700 milionów złotych.

Tyle rząd przeznaczy na pomoc gminom górskim dotkniętym przez rządowe restrykcje. Pieniądze zostaną przeznaczone na dopłaty z tytułu utraconych przez gminę dochodów i wsparcie inwestycji w gminach.

REKLAMA

Wsparcie dla samorządów będzie realizowane w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.

– Każda z tych gmin otrzymają dwojakiego rodzaju wsparcie. Po pierwsze samorządy mogą umarzać podatek od nieruchomości (…) rząd będzie refinansował samorządom 80 proc. kosztów takiego umorzenia. Druga forma pomocy to środki przeznaczone na inwestycje. Inwestycje związane z branżą turystyczną. Łącznie na te inwestycje rząd zdecydował się przeznaczyć przeszło 700 mln zł – mówił podczas konferencji Jarosław Gowin.

Wicepremier stwierdził, że pieniądze, które dostaną Górale, nie są pieniędzmi rządu, tylko Polaków, którzy solidarnie chcą wspomóc górskie biznesy.

Pytanie dlaczego akurat Górale dostaną wsparcie, a nie np. Warmiacy, Kaszubi, Kociewiacy, czy Ślązacy. Rząd najprawdopodobniej przestraszył się zapowiadanego „Góralskiego Veta” – przedsiębiorcy z Podhala zamierzali po 17 stycznia otworzyć swoje biznesy bez względu na obostrzenia.

Czy łapówka od rządu skutecznie wykastruje Podhalańczyków z chęci buntu? Zobaczymy już 17 stycznia.

Rząd zapomniał jednak, że nie tylko górskie gminy ucierpiały przez lockdown. Rządowe restrykcje spętały całą polską gospodarkę i przedsiębiorcy w wielu regionach Polski mają już dość. Z nastrojów społecznych można wyczytać, że masowe obywatelskie nieposłuszeństwo jest już coraz bliżej.

REKLAMA