Robert Lewandowski i prezes Legii Warszawa Dariusz Miodulski spotkali się w sobotę popołudniu w jednej z warszawskich kamienic. Media spekulują co razem ustalały tak potężne postaci polskiej piłki. „Super Express” podje dwie wersie. Jakie?
„Około 13:30 pod kamienicę w centrum stolicy, gdzie czekał już Mioduski, podjechał luksusowy mercedes S450. Z auta wysiadł nie kto inny jak Robert Lewandowski. Najlepszy piłkarz świata szybko zniknął za wrotami budynku, z którego wyszedł dopiero o 15:26. Nie zapominając o szczelnie zakrywającej usta i nos maseczce, udał się do oczekującego na niego mercedesa” – donoszą reporterzy „SE”.
Z ich relacji wynika, że prezes Legii opuścił kamienicę nieco ponad pół godziny później i pochłonięty rozmową telefoniczną zniknął w gąszczu samochodów. Co ustalali obaj panowie na tajnym spotkaniu? CZYTAJ DALEJ -> NASZFUTBOL.PL.