„Dobrowolne” szczepienia w Szwecji. Albo się zgodzisz, albo jesteś zwolniony

szczepienie
Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
REKLAMA

Pracownicy służby zdrowia w Sztokholmie otrzymali informację o obowiązkowych szczepieniach przeciwko COVID-19. Alternatywa? Zwolnienie. „Obowiązek szczepienia dotyczy wszystkich pracowników opieki nad osobami starszymi, w tym lekarzy” – podał serwis informacyjny NewsVoice.

Portal miał dotrzeć do pracowników szwedzkiej służby zdrowia. Ich przekaz różni się od informacji jakie przekazały władze, że „personel medyczny powinien mieć pierwszeństwo w kolejce szczepień”. Zdaniem samych zainteresowanych, chodzi o wiele więcej niż tylko priorytet.

Rządzący zapomnieli dodać, że poza pierwszeństwem pracownikom zostało postawione ultimatum. Jakie? Albo szczepionka, albo zwolnienie. Według doniesień NewsVocie pracownicy otrzymali tę wiadomość od swoich przełożonych.

REKLAMA

Jedni są zadowoleni, że zaszczepienie ich jest priorytetem, ale grupa tych, którzy chcą uniknąć przyjęcia preparatu, cichy przymus rozwścieczył.

Niektórzy najzwyczajniej obawiają się przyjmować szczepionki, które zostały wyprodukowane w rekordowym czasie, a pamięć o skandalu związanym z narkolepsją związaną ze szczepionką przeciwko świńskiej grypie jest wciąż żywa.

„Po zastosowaniu szczepionki Pandemrix przeciwko grypie świńskiej w 2009 r. w Europie, uderzająco wiele osób zapadło na narkopleksję, chorobę powodującą nadmierną senność. Szwecja płaci ofiarom odszkodowania” – podał przed pięcioma laty portal dw.com.pl.

Gwarantowana odporność uzyskana dzięki szczepionce jest ograniczona do około trzech miesięcy po przyjęciu dwóch dawek.

Według informacji NewsVoice zwolnienia z obowiązkowych szczepień dotyczą tylko kobiet, które są lub planują zajść w ciążę w najbliższej przyszłości oraz pracowników, którzy mają bardzo poważne alergie.

Pracownicy z którymi rozmawiał NewsVocie, chcą zachować anonimowość, bo boją się otwarcie mówić o swoich obawach wobec nowej szczepionki.

REKLAMA