Polowanie z psami w okolicach francuskiego miasta Chantilly zagoniło jelenia na ulice miasta. Wywołało to chaos na ulicach, później na kolei. Psy myśliwskie jeleniowi nie chciały odpuścić.
Psy złapano dopiero na peronie dworca w Chantilly, ale jeleń wszedł na tory i na dwie godziny wstrzymano ruch pociągów na linii z Paryża do Amiens i Compiegne.
To nie pierwszy taki przypadek w czasie polowań. Przeciwnicy polowań chętnie publikują takie filmiki, jako argument do wprowadzenia zakazu polowań. Dla myśliwych był to „wypadek przy pracy”.
Chantilly to niewielka, ale bardzo znana miejscowość i gmina we Francji, w regionie Hauts-de-France, w departamencie Oise. Znajduje się tu renesansowy pałac, który „zagrał” m.in. w przygodach Jamesa Bonda. Jest też muzeum koni i hipodrom, na którym rozgrywane są wyścigi (o nagrodę Jockey Clubu i o nagrodę Diany).
Trenuje się tu konie wyścigowe, a ważnym elementem miejscowego dziedzictwa są też i polowania. Zwłaszcza, że miasto leży w sercu dużego lasu Chantilly (6344 hektary). W skład leśnego kompleksu wchodzą także lasy Ermenonville, Lys i Halatte. Masyw jest w sezonie miejscem polowań dwóch kół łowieckich – Rallye Trois Forêts i Rallye Pic’Hardy Chantilly192. Polowania odbywają się w tygodniu we wtorek, środę i sobotę.
Na całym świecie Chantilly jest też znane z bitej śmietany, która nosi nazwę „kremu” z tego miasta (créme chantilly).
🇨🇵 FLASH – Pendant une chasse à courre, un #cerf s'est réfugié sur la voie ferrée de la gare de #Chantilly provoquant un retard des #trains de 2 heures sur les lignes Paris-Amiens et Paris-Compiègne. #SNCFpic.twitter.com/XiNhwNhR1g
— La Plume Libre (@LPLdirect) January 13, 2021