Alexandria Ocasio-Cortez powiedziała, iż w Kongresie rozpatrywane jest powołanie „Komisji Prawdy”. Miałaby ona „nauczyć” Amerykanów korzystać z mediów i pomoc oddzielać kłamstwo od faktów.
Opanowana przez skrajną lewicę Partia Demokratyczna już przestaje ukrywać swe autorytarne zapędy. Kongresmeni przygotowują się do zlikwidowania wolności słowa w Stanach Zjednoczonych.
Do tego nie trzeba znośność I Poprawki do Konstytucji dotyczącej właśnie wolności słowa. Teraz i tak już jest ona pustym zapisem.
Deputowana do Izby Reprezentantów skrajnie lewicowa Alexandria Ocasio-Cortez poinformowała, że w Kongresie rozpatrywana jest propozycja powołania „Komisji Prawdy”. Jej zadaniem miałoby być nauczenie Amerykanów jak korzystać z mediów i „oddzielanie prawdy od kłamstw”.
– Myślę, że jest to interesujące, pomysł wart rozpatrzenia (powołanie komisji) – mówiła Ocasio w czasie sesji online. – Kilku członków Kongresu porusza kwestie umiejętności korzystania z mediów i musimy nauczyć się jak powstrzymywać rozsiewanie kłamstw i dezinformacji przez media.
Prawicowi komentatorzy nie mają wątpliwości. Ocasio -Cortez i znaczna część Demokratów chce już oficjalnego zaprowadzenia cenzury i powołania instytucji na kształt orwellowskiego Ministerstwa Prawdy.
Wolność słowa stała się już w Ameryce fikcją, a I Poprawka do Konstytucji ją gwarantująca już nie obowiązuje. I niczego nie trzeba było uchwalać i zmieniać. Media społecznościowe nie oglądając się na nic mogą każdego pozbawić swobody wypowiadania się.
Prawicowy komentatorzy amerykańscy jak choćby David Harsanyi w „New York Post” wskazują także, że w mediach internetowych funkcjonują samozwańcze grupy „weryfikatorów prawdy”, które decydują o tym co można publikować, co nie. W Polsce to już także jest powszechne. PiS nie zrobił nic by powstrzymać działalność takich szkodliwych, cenzorskich, niszczących wolności i demokracje organizacji organizacji jak choćby Demagog, które za pieniądze decydują o tym co można w mediach społecznościowych pisać.
Działalność cenzorska mediów i firm internetowych od wielu lat obnażana jest przez takie organizacje jak Project Veritas. Administracja Trumpa zlekceważyła problem, a gdy go sobie uświadomiono było już za późno. Trump był bezradny choćby wobec tego, że Google zablokował rozpowszechnianie informacji o korupcyjnych praktykach Bidena, który na Ukrainie i w Chinach załatwiał wielkie kontrakty swemu synowi.