„Góralskie Veto”. Grzegorz Braun: Teraz albo nigdy! Spod Gewontu wreszcie wyszli rycerze

Grzegorz Braun na proteście branży fitness, gastronomicznej, hotelarskiej i eventowej Źródło: Facebook/Konfederacja
Grzegorz Braun na proteście branży fitness, gastronomicznej, hotelarskiej i eventowej Źródło: Facebook/Konfederacja
REKLAMA

Poseł Grzegorz Braun był gościem na kanale Centrum Edukacyjne Powiśle, gdzie odniósł się do kwestii „Góralskiego Veta”, które ogłosił Sebastian Pitoń.

Poseł Konfederacji wyraził nadzieję, że „Góralskie Veto” będzie rozszerzane i przekształci się w „Wszechpolskie Veto”. – Z takimi twarzami weta góralskiego jak minister Emilewicz, która pośrednio przyłączyła się przecież do tej akcji – zażartował Braun.

Jest duża szansa. Żarty żartami, ale losy się ważą. Właśnie w najbliższych dniach okaże się, czy akcja #otwieraMY zatacza na tyle szerokie kręgi, żeby to przekroczyło masę krytyczną, żeby to było nie do przykrycia – kontynuował.

REKLAMA

To się w tej chwili rozstrzyga i mówiąc bardzo poważnie, ja sądzę, że to jest ten moment, w którym albo polegniemy i jeśli polegniemy to tworzy się perspektywa nowego totalitaryzmu z segregacją sanitarną, zniewoleniem i upaństwowieniem człowieka i to będzie perspektywa, z której nie da się aż tak łatwo wycofać, to będzie komuna – przewiduje polityk.

Zauważcie państwo, że zawsze, kiedy reżim totalitarny się instaluje, wszyscy mają wrażenie jakiejś doraźności. Kiedy była rewolucja bolszewicka, to wszyscy rozsądni ludzie rozumieli, że to nie może trwać długo, że to jest oparte na tak absurdalnych, nieludzkich zasadach, że nie może się utrzymać – wskazywał poseł Grzegorz Braun.

Albo teraz, albo może nigdy. Albo teraz otworzymy i staniemy na gruncie praw cywilizowanych, przyrodzonych i na dodatek jeszcze konstytucyjnych albo też wejdziemy w ten mroczny tunel, z którego wyjście, jeśli w ogóle nastąpi to może już w następnych pokoleniach – zauważył.

Nie myślmy, że sami się zamaskujemy, zaszczepimy, doczekamy do następnej wiosny i może ten system totalitarny się sam zdematerializuje. Ten projekt jest obliczony na wrogie przejęcie polskiej majętności, zniesienie tradycyjnego pojmowania narodu, rodziny i własności. Dlatego teraz trzeba powiedzieć: NIE! – dodawał.

Jest to pewien paradoks, że losy Polski ważą się nie na losach bitew (…) nie powstanie Warszawskie, tylko powstanie biznesów, nie stocznia Gdańska, nie przerwa w pracy, tylko powrót do pracy (…) spod Giewontu wreszcie wyszli rycerze, troszkę inaczej wyglądają, niż byśmy to sobie stereotypowo wyobrażali, ale wyszli, są ci rycerze – podkreślił Braun.

REKLAMA