„Obrzydliwe”. Korwin-Mikke komentuje słowa dziennikarza „Gazety Wyborczej”

Janusz Korwin-Mikke.
Janusz Korwin-Mikke. (Fot. PAP)
REKLAMA

„Lizała, lizała i dolizała” – tak Paweł Wroński z „Gazety Wyborczej” skomentował fakt, że prof. Elżbieta Chojna-Duch dostała posadę w NBP. Janusz Korwin-Mikke jest oburzony seksistowskim komentarzem dziennikarza.

„Nie tylko Paweł Mucha został ostatnio doradcą prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego. Według naszych informacji posadę w banku centralnym otrzymała także prof. Elżbieta Chojna-Duch, która zeznawała niedawno przed powołaną przez PiS komisją ds. luki VAT” – podała na swojej stronie internetowej „Gazeta Wyborcza”.

Brukowiec informuje, że Chojna-Duch przez długie lata była związana z ludowcami. „Ale dwa lata temu ludowcy ze zdumieniem przyjęli jej zeznania przed sejmową komisją śledczą ds. wyłudzeń VAT. Chojna-Duch krytykowała rząd, w którym pracowała” – czytamy.

REKLAMA

„Lizała, lizała to i dolizała” – napisał o nowej posadzie dla Chojnej-Dudy dziennikarz „GW” Paweł Wroński.

Oburzenia seksistowskim komentarzem Wrońskiego nie kryje prezes partii KORWiN i poseł Konfederacji – Janusz Korwin-Mikke.

„Nie wiem, czy p.Paweł Wroński jest mizogynem, natomiast Jego wpis jest rzeczywiście obrzydliwy. I bezpodstawny: p. prof. Elżbieta Chojna-Duch należy do tych 10 proc. kobiet, które górują intelektualnie nad 60 proc. mężczyzn” – napisał polityk na Twitterze.

REKLAMA