Auto Kai Godek obrzucone śnieżkami. Policja ściga sprawców

Kaja Godek. Źródło: PAP
Kaja Godek. Źródło: PAP
REKLAMA

Samochód Kai Godek został obrzucony śnieżkami po rozprawie w sądzie. Policja bada zajście.

Policja prowadzi sprawę obrzucenia śnieżkami samochodu Kai Godek przed Sądem Rejonowym w Płocku. Do zajście doszło po rozprawie, na której Godek była oskarżycielem posiłkowym.

Proces dotyczy obrazy uczuć religijnych przez tzw. tęczową Maryjkę. Oskarżonymi są aktywistki Strajku Kobiet.

REKLAMA

Feministkom grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. Natomiast pojawienie się na rozprawie Kai Godek wywołało poruszenie przed budynkiem sądu, gdzie zgromadziły się przyjaciółki aktywistek.

Podczas procesu Godek pytała kobiety, czy są świadome co jest grzechem. To jednak nie spodobało się zebranym.

Tłum pod sądem zaczął skandować: „Tęcza nie obraża”; „Kaja Godek – to się leczy”. Natomiast, gdy głos zabrała Godek tłum na zewnątrz zaczął krzyczeć „jesteśmy pedałami, nie pedofilami” i „pedofile są w sutannach”.

W efekcie, sąd zwrócił się do jednej z oskarżonych o uciszenie demonstrantów.

Po rozprawie Godek wsiadła do samochodu i chciała odjechać. Jednak auto zostało obrzucone śnieżkami, a do akcji wkroczyła policja.

Funkcjonariusze zatrzymali do kontroli dwa auta z aktywistkami. Co więcej, obrzucony śnieżkami został również budynek sądu.

– Prowadzimy czynności wyjaśniające w sprawie wykroczeń. Chodzi o zakłócenie porządku publicznego polegającego na rzucaniu kulami śniegowymi w budynek sądu oraz w pojazd będący w ruchu. Czynności dotyczą również niezastosowania się do znaku drogowego. Nikt nie został zatrzymany – poinformowała rzeczniczka płockiej policji mł. asp. Marta Lewandowska.

Źródło: Onet

REKLAMA